Czy jest możliwość, żeby róża ustąpiła bez podania antybiotyku?
W październiku zachorowałam na różę. Przez miesiąc brałam antybiotuk Ospen. Od tego czasu co jakiś czas pojawia się gorączka (do 40°C) obrzęk, zaczerwienienie i ból w miejscu wystąpienia róży. Za każdym razem konsultacja u lekarza rodzinnego i za każdym razem inny antybiotyk. Ostatnio znów wystąpiły te same objawy jednak nie mając możliwości szybkiego skontaktowania się z llekazem nie mogłam od razu przyjąć antybiotyku a mimo to objawy zaczęły ustępować (zniknęła gorączka, zmniejszył się rumień, ból zelżał). Czy to mógł być nawrót róży czy to coś innego? Czy jest możliwość żeby róża ustąpiła bez podania antybiotyku?