Czy jeżeli są zaburzenia w przepływach pępowinowych i będę miała cesarkę, to istnieje taka możliwość, żeby dziecko było chore?
Witam, mam pytanie odnośnie przepływów pępowinowych. Jestem w 34 tc (33+5) i dziś lekarz zbadał przepływy ze względu na to, iż mam już w II/III stopniu dojrzałe łożysko. Zauważył, że przepływy są minimalnie za niskie od ustalonych norm. Wyjaśnił, że to jeszcze o niczym nie świadczy i trzeba powtórzyć badanie, ale jeżeli powtórzą się zaniżone wartości (i też zależy o ile) to jest to wskazanie do hospitalizacji i do cięcia cesarskiego, ponieważ grozi dziecku niedotlenienie.
Mój wywiad położniczy jest obciążony, ponieważ w zeszłym roku w maju moje dziecko obumarło wewnątrzmacicznie w 33 tc, z nieznanego powodu (na wypisie było napisane: zaburzenia w przepływie matczyno-płodowym).
Moje pytanie brzmi: czy jeżeli nawet okaże się, że są faktycznie zaburzenia w przepływach, będę miała cesarkę, to czy istnieje taka możliwość, żeby dziecko było chore? Muszę dodać, że dziecko ma prawidłowy wzrost i wagę i jeszcze w 30 tc przepływy były OK.
Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam.