Witam serdecznie!
Wspomina Pani, że kontaktowała się z lekarzem. Istotne jest natomiast, czy była to konsultacja telefoniczna czy normalna wizyta w gabinecie z wykonanym badaniem USG w trakcie jej trwania.
Prawdą jest, że 5 tydzień ciąży to bardzo młodziutka ciąża, obarczona wysokim ryzykiem jej utraty. Wiele kobiet w tym czasie w ogóle nie jest świadoma swojego stanu i roni, nie wiedząc o tym zupełnie.
Wracając jednak do Pani sytuacji, najlepiej by było mieć możliwość wykonania badania USG w celu oceny pęcherzyka ciążowego. Bez tego badania nie można stwierdzić, czy krwawienie było objawem poronienia czy jest przejawem niedomogi lutealnej, którą można leczyć suplementacją progesteronu.
W obecnej sytuacji zachęcam do jak najszybszej wizyty u lekarza, nawet w ramach izby przyjęć, który zadecyduje o dalszym postępowaniu.
W najgorszym przypadku, gdyby okazało się, że doszło do poronienia, bezwzględnie powinna być Pani zbadana ginekologicznie w celu wykluczenia pozostawienia resztek w jamie macicy.
Pozdrawiam