Czy mam duże powody do niepokoju?
Dzień dobry, jestem obecnie w 18 dniu cyklu, ale miesiączka była bardzo skąpa - kilka dni, samo plamienie, skrzepy i śluz. Od 1 tyg. cyklu męczy mnie ból i tkliwość piersi. 4 dni temu byłam u lekarza - na USG endometrium podobno ma grubość jak w 4 tyg. ciąży. Beta-hcg z krwi 2 dni temu >0,2 czyli nie ma ciąży. Lekarz kazał po prostu czekać na następny okres, a potem sprawdzić na USG czy się oczyściłam, ale martwi mnie to, że odczuwam raz na jakiś czas miesiączkowe bóle podbrzusza. Trwają kilkanaście sekund kilka razy na dobę, ale tuż po przebudzeniu są wyjątkowo silne.
Obawiam się, że ten "dziwny okres" to mogło być poronienie, ponieważ pamiętam jeden pojedynczy spory skrzep ok. 2-2,5cm, ale wtedy nie przyszło mi do głowy, że mogę być w ciąży.
Czy czekanie na miesiączkę na pewno jest bezpieczne? Boję się jakiegoś zakażenia itd., ale nie mam pojęcia, czy mam powód do niepokoju.
