Czy moje objawy odnośnie guza mogą być prawdziwe?
Żyje odkąd pamietam w ciągłym stresie, jestem przejęta wszystkim co mnie otacza. Miały na to wpływ napewno sytuacja z dzienstwa j następstwa, jakie przez to były dalej w życiu. Bolała mnie głowa, bardzo, rozpierała, jako dziecko milam stwierdzone migreny. Żyłam jednak z tym bólem. Do czasu, gdy pojawiły się zawroty głowy. Lęk o to, że coś się stanie. Internista dał mi leki (propranolol i hydroxyzinum), skierował do neurologa i na krew. W krwii nic nie wyszlo, neurolog zrobił obszerny wywiad, zbadał mnie (na odruchy) pwoiedzial, ze neurologicznie jestem zdrowa. Zasugerował wizytę u psychologa. Pani stwierdziła u mnie depresje i zaburzenia lękowe. Od tej pory nie wiem dlaczego, drżę o zdrowie jeszcze bardziej, wsłuchuję się w swoje ciało, boje się wychodzić z domu żeby nie było mi słabo, boli mnie głowa i mam ciagle zmęczone oczy. Boje się, ze to może być guz mózgu, choć neurolog nie skierował mnie nawet na tomografie.. najgorszym z objawów jest uczucie jakbym spadała wiecznie z czegoś, nawet falująca woda sprawia, ze mam zawroty głowy. Czy moje obawy odnośnie guza mogą być prawdziwe?
