Czy możliwe jest, że z powodu choroby, skurczy w obrębie jamy brzusznej i osłabienia organizm tak reaguje?
Od sierpnia zeszłego roku stosuję plastry antykoncepcyjne. Cały czas stosuję je zgodnie z ulotką, dbam o to aby były dobrze przyklejone, brzegi wiadomo trochę się brudzą, ale plastry się nie marszczą i dobrze trzymają. Ważę 79 kg, nie palę papierosów. Leczę się z powodu niedoczynności tarczycy, mam PCOS oraz wysoką prolaktynę. Od ostatniego piątku cierpię z powodu (jak lekarz powiedział) infekcji wirusowej układu pokarmowego, z bólami brzucha, początkowo z wymiotami i z luźnymi wypróżnieniami utrzymującymi się do dziś. Wczoraj zauważyłam u siebie, że na papierze pozostało trochę gęstego, brązowo-szarego śluzu z pochwy. Dzisiaj śluz był bardziej koloru różowawo-brązowego.
W ulotce jest napisane, że mogą wystąpić zaburzenia miesiączkowania oraz krwawienie z pochwy, ale po tylu opakowaniach?
Skąd może wynikać pojawianie się takiego śluzu? Czy możliwe jest, że z powodu choroby, skurczy w obrębie jamy brzusznej i osłabienia organizm tak reaguje? Oczywiście jutro zapisuję się do ginekologa, w dniu spodziewanej miesiączki wykonam test, ale nie daje mi to spokoju, obawiam się ciąży.