Czy można wymagać od bliskiej osoby odsunięcia się od rodziny?

Nawet nie wiem od czego zacząć czuje że coś się kończy że nie mam sił walczyć gdyż to zabiera mi radość życia z radosnej osoby stałam się zamknięta w sobie osoba jedynie co mi pomaga to dzieci one dają mi radość życia proszę mi powiedzieć czy partner może wymagać Ode mnie tego bym odsunela się od moich rodziców ogólnie od mojej rodziny bo o to się kłótnie i to są powody przez które często się kłócimy nie chcem tego bo dziecko przy tym jest a on jest nerwowy i krzyczy przy tym ma to w sobie że lubi gdy ktoś jest podporządkowany kiedy nie chce i nie godze się na to jest zle mysle ze nie wolno wymagac od kogos tego by zaczol udawac ze nie mam rodziny lub ich unikać chciałabym napisać o relacji mojego partnera i mamy jego za każdym razem kiedy jedziemy jest coś nie nie śpię nocami i rycze w poduszke bo jak sie cos nie spodoba wtedy wkracza jego mama i dostaje lekcjie zycia bo krzywdze jej syna nie robie nic zlego nie moge miec swojego zdanie zle cos powiem obojetnie co dla jego mamy to jest powod by dac mi wkosc Boli mnie ro ze ani razu nie stanol za mna nawet wtedy gdy na chama wyciagala mnie z lozka mam 35 lat i jest to dla mnie upakazakace zrobila to byla zla na to bo powiedzial czemu sie mnie czepia to byl jedyny raz kiedy stanol za mna puzniej dla niego i dla jego mamy jest ok wstaja rano szczesliwi jakby nic sie nie stalo poprostu sama juz zaczynam wiezyc ze robię wszystko źle bo ani razu nie pochwalil mnie do mamy ze robie cos dobrze dlatego mama jeździ po mnie czuje to że mnie nie lubi ale też usłyszałam od partnera jego mamy że to przez to że zabrałam jej synka myślę że to Prawda .teraz byliśmy na święta do drugiego dnia świąt było ok ale przeszkadzało mojemu partnerowi to że pisze do córki bo została w domu z moja rodzina i ja sama też bałam się ja wziąść by nie widziała co się dzieje tam gdy ja nie tak się zachowam nie chce by wiedziało o Tym dziecko bo ma 15 lat i już umie zrozumieć że coś jest nie tak lub to że nie chce by widziała moje łzy może nie rozumiem może to że mną coś nie tak ale nie wiem czy zasłużyłam sobie na to że musiała zacząć bo nie uśmiechałam się i myślami byłam też dzieckiem .Nie wiem co mogę w tym związku co nie nie bronię mu tego by kontaktował się z mamą swoja nie miałabym sumienia ale on nie ma skrupul wyrywal mi telefon z ręki gdy rozmawiałam z bratem .Nie pozwala mi na rozmowy z siostra a kiedy słyszy że się śmieje przeszkadza mu to wyśmiewa to że to chore ale ani razu nie zapytał czy ja nie potrzebuje rozmowy z kim kolwiek bo to co on mi robi lub to że nie szanuje mnie jego mama siedzi we mnie .wiem że popełniłam błąd po urodzeniu córki to że nie poszłam do pracy chodź mój partner stwierdził że puki co on będzie utrzymywał nas po 4 latach kiedy dziecko mogę dac do przedszkola i iść do pracy bo nie będę musiała się martwić o to kto odbierze ja .slysze od niego że z dupa siedziałam że nie mam swoich pieniędzy zabiera mi wszystko co mi da lub co mi kupi na drugi dzień chyba żałuję że stracił pieniądze na mnie zerwal mi wlosy bo nosiłam treske bo miałam popalone wlosy i żeby jakoś wyglądał kupił mi ja ale zaraz po paru dniach zerwał mi z glowy i potpalil zapalnicza myślę że boli go to że jak mi nie da coś bo to jest jego to pójdę do rodziców i mi dadzą myślę też że wolałby bym nie miała wsparcia w nich prosze czy to ma dalej sens mam problem z sercem pomagają mi krople ale w takim stresie i nerwach nie wiem ile się da jak mam go przekonać że rozejdziemy się i powodem tego będzie to że jego mama nie szanuje mnie a ja chce być osoba uśmiechnięta jak kiedyś nie da rady pogadać spokojnie bo jest nerwowy
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Tak nie może być!!!

Z dużym niepokojem czytałam o Pani tak traumatycznych doświadczeniach i chcę Pani powiedzieć, ze wobec Pani Partner i Mama Partnera stosują wobec Pani przemoc psychiczną, fizyczną, mentalną, a za takie zachowania/działania/przemoc odpowiada się prawnie!
Nie ma prawa Pani Partner izolować/dystansować Panią od Rodziny!

Ma Pani prawo (wraz z Dziećmi) czuć się w związku bezpiecznie, będąc szanowaną, wspieraną, ważną i kochaną.
A jest tak inaczej!
Z Pani relacji domniemam, że jest Pani przewlekle wyczerpana, zmęczona o bardzo obniżonym nastroju, do tego stopnia, że może być trudność zobaczenia że moze Pani to zmienić.

Podsumowując,
Nie mam wątpliwości, że ma Pani w sobie jeszcze dużo sił, by podjąć wyzwanie
i wysiłek sięgnięcia po tak potrzebną Pani pomoc/wsparcie specjalistyczne.
Z Pana relacji wynika, że Pani Partner nie jest po Pani stronie i nie planuje tego zmieniać, by również sobie pomóc.

Proszę nie zostawać w tym i z tym samej i sięgnąć po tak potrzebną Pani pomoc.
Zawsze są rozwiązania i możliwości.

Chcę Pani powiedzieć, że dużo jest dobrych Ludzi wokół, którzy byliby otwarci , by Pani zwyczajnie pomóc...

Dlatego już dzisiaj, proszę nie czekać i skorzystać z pomocnych wskazówek, kontaktując się
z bezpłatnym Kryzysowym Telefonem Zaufania, nr 116 123, czynnego codziennie od 14.00-22.00, gdzie otrzyma Pani potrzebne wskazówki/informacje/wsparcie.

Albo kontaktując się telefonicznie z bezpłatnym i całodobowym Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej, np. w Krakowie, pod nr 12/ 421 92 82 gdzie otrzyma Pani wskazówki co i jak zrobić, by pomóc sobie i Pani Dzieciom.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty