Czy należało podać antybiotyk przy zakażeniu zęba?
8 miesiecy temu miałam przeprowadzone leczenie kanałowe. Ząb został zdiagnozowany w momencie, gdy próchnica przeszła już do kości i pojawił się poważny stan zapalny. Po założeniu chlorheksydyny i odczekaniu, drugi etap leczenia przeprowadzono pod mikroskopem. Lekarz 20 min walczył z lejącą się ropą z zęba, ale ostatecznie zamknął go i powiedział, że zapalenie będzie się goić do pół roku. Po 8 miesiącach pojawiła się przetoka i wylądowałam u chirurga na ekstrakcji tego zęba. Zapalenie kości doprowadziło do zaniku kości podniebienia i dziury na 1,5 cm. Mam zagrożone obumarciem 2 inne zęby. Moje pytanie brzmi, czy lekarz 8 miesiecy temu poprawnie się zachował wypuszczając mnie z gabinetu bez antybiotyku, mimo poważnego zakażenia kości? Jak można było zabezpieczyć mnie przed tym co się stało? Chirurg twierdzi, że tak poważne zmiany w kości trwały dużo dłużej niż 8 miesięcy. Czy mogę podejrzewać lekarza o błąd?