Jak dalej leczyć te problemy z siódemką?
Dzień dobry, mam problem z górną siódemką. Dwa miesiące temu ząb zaczął boleć - pod dużą plombą rozwinęła się próchnica. Po próbach ratowania, ostatecznie ząb zatruto, po czym zapisałem na leczenie kanałowe pod mikroskopem w dużej klinice. W ciągu dwóch tygodni odbyła się pierwsza wizyta, na której opracowano 3 kanały, a po ok. 11 dniach kolejna, na której zakończono leczenie. Dodatkowo, 3 dni przed drugą wizytą byłem też na wizycie doraźnej u tego samego stomatologa, bo ząb stał się bardzo bolesny na dotyk - stomatolog otworzył, osuszył wysięk który się pojawił i zaaplikował dexak(?), żeby dotrwać komfortowo do wizyty. Pomogło na 2 dni, przed końcową wizytą znowu zacząłem delikatnie czuć dyskomfort. Bezpośrednio po zakończonym leczeniu dostałem niewielkiej i krótkiej gorączki, ale prawdopodobnie związanej z infekcją, choć ząb też pulsował. Później ząb zaczął się wyciszać i było dużo lepiej, zniknął kompletnie ból na nacisk, ale ciągle mnie ten ząb b. delikatnie drażnił. Mija miesiąc i nadal odczuwam dyskomfort, drażnienie. Wczoraj byłem na wizycie u stomatologa - mieliśmy dobrać endokoronę, ale doktor zrezygnował z uwagi na zgłaszane objawy - kazał obserwować przez kolejny miesiąc i jeśli będzie ok, to zrobimy odbudowę. Mówił, że do dwóch miesięcy może się goić i jest dobrej myśli. Dodatkowo podczas tej wizyty spiłowano mi trochę wewnętrzną stronę zęba w celu "odciążenia". Po spiłowaniu mam wrażenie, że objawy się nasiliły, ale nadal nie ma bólu na nacisk. Czy możliwe, żeby to trwało tak długo i ząb w końcu się uciszy całkowicie czy należy podjąć dalsze leczenie (np. reendo)? Czy oczekiwanie nie niesie ryzyka poważniejszych powikłań? Dodam, że stomatolog robił zdjęcie zęba przed leczeniem oraz na drugiej wizycie leczenia kanałowego z "ćwiekami" w zębie - wszystko wyglądało w porządku (4 kanały, dwa połączone na końcu korzenia).