Czy powinienem iść do lekarza? Czy to depresja?
Witam, mężczyzna, 22 lata. Czuję się beznadziejnie, nie mam ochoty na wiele rzeczy, które robiłem przed tym, gdy tego nie miałem. Dużo mniej rzeczy mnie cieszy niż przed tymi zdarzeniami. Pod wpływem alkoholu zostałem pobity przez jednego faceta. Było to 4 miesiące temu. Ja od tamtego momentu myślę sobie, boję się, czy on mi coś zrobi, gdy się z nim spotkam, chociaż po tygodniu od tego zdarzenia widziałem się z nim i pogodziłem się z nim.... Mam też arytmię. Byłem u lekarza. Lekarz powiedział, że nic mi nie jest, ale ja i tak codziennie myślę o tym. Ciężko mi jest zasnąć, bo boję się, że mi się coś stanie, że będę miał zawał, chociaż lekarz powiedział mi, że te objawy, które mam w ogóle nie zagrażają mi i nawet żadnych leków nie muszę brać. Nie wychodzę do moich przyjaciół, już kilka miesięcy się z nimi nie spotykam, bo boję się, że będą się ze mnie śmiali itd. Też myślę sobie, co oni mi powiedzą, gdy ich zobaczę itd., jak zareagują, gdy mnie zobaczą... Czy to jest depresja? Muszę iść z tym do lekarza psychiatry?