Czy tak długo utrzymująca się żółtaczka może mieć jakiś negatywny wpływ na rozwój dziecka?
Witam serdecznie,
Mam dziecko, które skończyło 9 tygodni. Karmię piersią. Poziom bilurubiny całkowitej wynosi aktualnie wynosi 10,6. Rozpocznę od początku, dziecko urodziło się w 38 tyg. ciąży, w 5 dobie życia pojawiła się żółtaczka z poziomem ok. 25 bilurubiny całkowitej, dwa dni była naświetlana spadło do około 10. Następnie, bilurubina ponownie wzrosła do około 15 w 6 tygodniu i udaliśmy się do szpitala. W szpitalu zrobiono nam badania wątroby (próby wątrobowe), usg brzucha, główki, dawali kroplówkę z glukozą i wypuszczono nas po 5 dniach z poziomem bilurubiny 13,8. Badania były w normie, jedynie limfocyty były podwyższone. Następnie po 10 zbadaliśmy ponownie bilurubinę, poziom spadł do 12,6. Następne po kolejnych 2 tygodniach (dziecko kończy 9 tygodni), poziom ten spadł do 10,6, natomiast zaznaczam, że odstawiłam dziecko od piersi na dwa dni. Uprzejmie proszę o pomoc co powinnam zrobić. Czy tak długo utrzymująca się żółtaczka może mieć jakiś negatywny wpływ na rozwój dziecka? Czy powinnam odstawić dziecko od piersi na dłużej? Bardzo proszę o poradę. Czuję się całkowicie bezradna.