Czy te bóle mogą być powikłaniem po krztuścu?
Witam. Mam 25 lat i jakiś czas temu przesyłam nie do końca rozpoznaną infekcję, z bardzo silnym suchym kaszlem. Lekarz internista zasugerował krztusiec i przepisał mi antybiotyki i probiotyki, które brałam zgodnie z zaleceniami. Jednakże po ustąpieniu pozostałych objawów ten bardzo silny kaszel utrzymywał się jeszcze parę miesięcy. W trakcie pojawiły się u mnie bardzo silne bóle wewnątrz rąk i nóg (od kostek do pośladków i od nadgarstków do ramion). Te bóle są bardzo silne, nie ustają nawet na chwilę i uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie czy nawet sen. Wszystkie NLPZy okazały się na nie za słabe i dopiero silne leki opioidowe były je w stanie zbić na parę godzin. Nie chce mi się żyć przez te bóle, leki opioidowe jestem zmuszona zdobywać z trzeciej ręki, bo żaden lekarz nie wierzy mi, że są tak silne. W poradni leczenia bólu przepisano mi tylko pregabalinę, która mi nie pomogła, a tylko czułam się po niej źle, zaś neurolog zasugerował fibromialgię i przepisał mi leki SNRI, które także nic nie zmieniły. Czy to możliwe, że to jakieś powikłanie po krztuścu albo po ospie wietrznej, którą przechodziłam 4 lata przed krztuścem? Czy jestem skazana na te bóle, czy może jest jakaś dla mnie nadzieja? Bardzo proszę o pomoc, nie chcę tak już żyć.