Czy to jest depresja, czy fobia społeczna, a może jedno i drugie?
Witam serdecznie! Mam prawie 33 lata i właściwie nie wiem, od czego zacząć, spróbuję więc od początku. Od kiedy pamiętam, zawsze miałem problemy w trakcie spotykania się z ludźmi w grupie (chodzi o osoby obce), jak ktoś się do mnie odzywał, robiłem się np. czerwony na twarzy, jak mnie stresowało coś bardzo, to się pociłem dodatkowo bardzo i tak mi zostało do dzisiaj, myślałem, że to przejdzie z wiekiem – nie przeszło. To tyle z dawnej przeszłości. Jeżeli chodzi o obecną sytuację, od ponad roku nie pracuję, mimo że wcześniej byłem bardzo doceniany przez pracodawcę, dostawałem awanse. Po ostatnim awansie wytrzymałem 3 miesiące i się zwolniłem. Powodem było to, że czułem ogromną presję, żeby dobrze wypaść, żeby ktoś o mnie źle nie pomyślał, byłem ciągle spięty, nie wytrzymałem, ale patrząc teraz z dystansu, nie miałem do tego powodu. Ale się zwolniłem, mówiąc, że dostałem inną ofertę pracy, ale nie była to prawda. Boję się wysyłać gdziekolwiek oferty, bo boję się, że się nie nadaję. Mam takie poczucie marnowania czasu, ostatnio nawet boję się jak telefon zadzwoni!!! Irytują mnie głośne dźwięki, jestem ostatnio ciągle bardzo podenerwowany, nie chce mi się wychodzić z domu, najchętniej siedziałbym przed komputerem, w domu czuję się najbezpieczniej. Od roku powinienem się zapisać do pośredniaka, nie zrobiłem tego, bo się boję kontaktu z człowiekiem w pośredniaku, że będę musiał się tłumaczyć, czemu się zwolniłem i co ostatnio robiłem. Czuję się, jakbym miał coraz mnie siły. Mam nadzieję, że częściowo mi pomożecie, jestem z Wrocławia, może znacie kogoś, kto byłby w stanie mi pomóc. Pozdrawiam Damian