Czy to możliwe, żeby mononukleoza zakaźna utrzymywała się przez 2 miesiące?
Choruję od połowy maja. Od tego czasu utrzymują mi się powiększone węzły chłonne, duże migdałki, sporadycznie ból gardła, częsty suchy kaszel, poranny katar. Niedawno pojawiły się bóle brzucha, więc trzy dni temu przebadałem się w kierunku mononukleozy zakaźnej i wynik wyszedł, że jestem na nią chory. Czy to możliwe, by choroba trzymała tak długo (już prawie 2 miesiąc)? Jak leczyć gardło, kaszel? Jakie dodatkowe badania zrobić (morfologię, mocz już miałem robione), czy robić USG? Pozdrawiam.