Czy to nerwica czy inne schorzenie?
Witam, nie wiem czy to nerwica czy inne schorzenie, ale ciężko mi z tym a wszyscy bliscy patrzą na mnie jak na hipochodryka. Zaczęło się jakieś 6 lat temu, miałam wrażenie guli w gardle. Później zdretwialy mi ręce i usta. Na SORze dostałam kroplówkę z elektrolitów. Tak bułki kilka razy. Później serce robiło pauzy w biciu. Miałam wykonane EKG i holter. Nic nie wykazały. W dużych sklepach, pociągach oto robi mi się słabo. Wszystko jakby ustąpiło w czasie ciąży. Teraz 3 lata po porodzie znów odczuwam przerwy w biciu serca, kilkanaście razy dziennie sprawdzam puls nawet na spacerze, w sklepie dosłownie wszędzie. Serce uspokaja się po walidolu. Kiedy bolała mnie noga wyczytałam że mam zakrzepice, kiedy boli głowa myślę że to rak. Nawet jak jestem przeziębiona i mam temp. to od razu się denerwuje aż się trzęsę. Przestałam się skupiać na tej nieszczęsnej nodze i od kilku tyg sprawdzam bicie serca i jego "przeskoki". W między czasie widziałam u siebie sine paznokcie i usta oraz powiększone węzły chłonne. Internista nic nie stwierdził. Już naprawdę nie wiem czy to mija psychika czy jestem na coś chora. Proszę o radę.