Czy ja mam nerwicę?
Jestem 30-letnią osobą do niedawna pełną energii, mam dwoje dzieci. W obecnej chwili nic mnie nie cieszy, najlepiej bym nie wychodziła z domu, nic mi się robić nie chce, nie mam do niczego pomysłu ani energii. Zdawałam egzaminy do policji dwa lata temu, to był mój wymarzony cel. Ćwiczyłam codziennie, żyłam tym. Zdałam egzaminy sprawnościowe, później doszłam do multiselektu – test psychologiczny. Byłam pewna, że zdam, nie miałam do siebie zastrzeżeń, aż tu nagle przyszło pismo, że nie zaliczyłam, prosimy spróbować za rok. Załamałam się rozczarowałam się, miałam pretensje do całego świata, dlaczego ja, przecież było tak dobrze. Później przestałam ćwiczyć straciłam nadzieję, że mi się uda. Jednak pracować trzeba – pracuję w Biedronce w sklepie spożywczym. Nie jest łatwo. Niedawno stwierdzono, że mam nerwicę lękową, nie mogę spać w nocy, boję się czegoś, nie wiem czego, śpię przy zapalonym świetle, mam wybicia w nocy serca. Byłam u lekarzy, wyniki pokazują, że jest okej, że to od nerwicy. Biorę C*** na uspokojenie, nie codziennie. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Mam problemy finansowe. Obecnie mąż stracił pracę, musiał wyjechać za granicę, ja zostałam sama z dwójką dzieci i pracą. Przerosło mnie to, nie daję rady, coraz częściej choruję (angina), ciągle jestem słaba, zmęczona, drętwieją mi ręce, czasami to mam dziwny zanik w nogach. Nie wiem, co to jest, po prostu brak mi sił. Czuję, że nerwica wraca, duszę się, brak mi tchu, znowu mi serce wybija w nocy, wtedy wstaję na równe nogi i chwytam za lęki. Co mam dalej robić, co to jest za choroba, jak sobie z nią poradzić? Proszę o pomoc. Monika