Czy to właśnie nerwica?
A więc jestem chłopakiem i mam 17 lat. Ostatnio odczuwam lęk przed różnymi rzeczami, kumuluje się on gdy jestem sam przez dłuższy czas i wieczorami, np. lęk przed opętaniem lub tym, że nie zasnę i w konsekwencji nie wyśpię się do szkoły, albo że choruje na nieuleczalną chorobę. W każdym bądź razie zaraz po odczuciu lęku, czuję gorąco, szybsze bicie serca, przypływ siły przez co nie mogę zazwyczaj spać, podczas tego czuję później zmęczenie. A potem przemiennie zmęczenie i przypływ energii. Później zaczyna się ból głowy i mrowienie. Nie potrafiąc nad tym zapanować wpadam w obłęd, nie wiem co się dzieje, boję się tego co się ze mną dzieje i chce żeby to się skończyło, a najlepiej jakbym umarł. Czy to mogą być objawy nerwicy, a może czegoś gorszego? Z góry dziękuję za odpowiedź.