Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne?

Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne? Piszę, gdyż od ponad 6 miesięcy mam huśtawki nastrojów. Na początku nie zwracałam na nie uwagi, każdy je ma i jest to normalne, szczególnie u nastolatków. Ostatnio jednak zauważyłam, że jest coraz gorzej. Zaczyna się od bardzo podwyższonego nastroju- jestem bardzo szczęśliwa, myślę pozytywnie o sobie i o swojej przyszłości. Chcę się śmiać, rozmawiać z ludźmi.Odczuwam dużą energię. Z czasem nastrój się stabilizuje i czuję się normalnie. Trwa to przez kilka dni/tygodni, a później przychodzi okres, kiedy wszystko mnie irytuje. Izoluję się od ludzi, zaczynają mnie bardzo denerwować. Odczuwam wewnętrzną pustkę,smutek,gniew, niekiedy lęk a nawet pojawiają myśli samobójcze (nie mam na szczęście tendencji by odebrać sobie życie,są to zwykłe fantazje o śmierci i spokoju). Mam niską samoocenę i nie patrzę w ten sam sposób na swoją przyszłość kiedy mam normalny humor. Zdarza się, że płaczę codziennie, szczególnie późnymi wieczorami, kiedy wszyscy śpią. Jestem w takich momentach bezradna, mam poczucie samotności. Nie mam wielu przyjaciół/znajomych, co może potęgować ten smutek i gniew do innych. Mam wtedy wrażenie, że najbliżsi mi ludzie mają lepsze życie, wszystko im się dobrze układa a mi nie. Obwiniam się za to, czuję do siebie nienawiść. Taki stan może trwać parę godzin, ostatnio jednak trwa on przez klika dni/tydzień. Potem znów czuję się dobrze i tak w kółko. Bardzo mnie to męczy. Nie mam jednak odwagi by o tym porozmawiać z mamą, boję się, że mnie nie zrozumie i zacznie na mnie krzyczeć. Nie chcę również mówić o swoich problemach z moją przyjaciółką. Boje się, że tak samo jak w przypadku mamy mnie nie zrozumie. Aczkolwiek głównym powodem, dlaczego o tym nie mówię jest fakt, że później mi przechodzi i stwierdzam, że nie ma sensu by o tym mówić skoro już czuję się dobrze. Myślę wtedy, że to po prostu hormony i okres dojrzewania, ale sama już tego nie wiem. Powinnam udać się z mamą do specjalisty? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź.
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Jak wpłynąć na swoją samoocenę?

Witam,
wskazane jest wsparcie psychoterapeutyczne profilu rozwojowego, okres adolescencji i wchodzenie w fazę dorosłości niesie ze sobą różne dylematy związane z istnieniem.
Samoocena czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0

Witam serdecznie,

To, o czym piszesz jest bardzo niepokojące. Aż takie huśtawki nastrojów, które łączą się z fantazjowaniem o śmierci nie są wynikiem zaburzeń hormonalnych i dojrzewania. Obawa przed porozmawianiem o tym z kimś bliskim może sprawiać, że wszystko się potęguje. Zachęcam Cię do umówienia się na konsultacje psychologiczne, aby sprawdzić, jak możesz nad tym popracować.

Zapraszam na rozmowę i pozdrawiam,
Magdalena Rachubińska
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty