Czy utrata pracy może być przyczyną depresji?
Mój problem polega na tym, że utraciłam pracę po raz kolejny, nigdzie nie mogę zagrzać miejsca, nie mam siły przebicia, coś z zemną jest nie tak. Chyba do niczego się nie nadaję, do żadnej pracy, jestem ofiarą losu - taka jest prawda. Siedzę w domu i myślę, brak mi motywacji i energii. Cała moja nadzieja na lepsze jutro odeszła… Proszę mi pomóc i poradzić gdzie szukać wsparcia. Boję się podjąć kolejnej pracy, bo nie chcę się skompromitować przed sama sobą i znajomymi, głupio jest mi wychodzić na miasto, bo każdy się pyta o moją pracę, unikam kontaktów. Moje życie to porażka…