Czy w tej sytuacji jest możliwość, że sobie coś zrobi?

Chodzi o mojego kolegę z klasy, ma 14 lat, martwimy się o niego, gdyż ostatnio jego mamę zabrano do szpitala psychiatrycznego, zamknięto, do pokoju bez klamek, itd., a w dodatku odebrano jej prawa rodzicielskie tak jak jego ojcu. Teraz mieszka ze swoim młodszym bratem i malutką siostrzyczką u babci, ale wiadomo, że babcia jak to babcia - nie wiadomo ile pożyje. Przedstawię coś po czym (jak usłyszałam) rozpłakałam się, gdyż on zawsze był szalonym, popularnym chłopakiem. Wydarzenie to miało miejsce tuż przed adoracją krzyża i odebraniem przez każdego uczestnika symbolicznego krzyżyka do bierzmowania podczas rekolekcji zamkniętych: - Cześć Kamil, co ty chory jesteś? - No brzuch mnie boli. - No to może zostań w pokoju, nie idź tam? - Nie, ja chce przyjąć krzyż. - No ale siostra ci go później przekaże - Ale ja chce go przyjąć do swojego serca! To jak na niego było bardzo dziwne. Po za tym on ostatnio bardzo często płacze, nie wiadomo dlaczego, mało je i w ogóle jest cały blady, z nikim nie chce gadać i jest bardzo zamknięty oraz dostaje o wiele lepsze oceny niż zawsze wcześniej. Bardzo się o niego boję, nie wiem w jaki sposób go pocieszyć, porozmawiać z nim. Kinga

KOBIETA ponad rok temu

Witam,
Twój kolega przechodzi bardzo trudne chwile. Strata stałego kontaktu z rodzicami, jest jednym z najboleśniejszych przeżyć dla dziecka, dlatego zachowanie chłopca i obniżony nastrój jest tu zupełnie zrozumiały. Jednak wszyscy, będąc w trudnych sytuacjach potrzebujemy wsparcia i opieki innych ludzi.

Zadaniem dla znajomych i rówieśników jest po prostu być ze swoim kolegą i okazywać mu swoje zainteresowanie i troskę. Zadaniem osób dorosłych i szkoły jest wsparcie specjalistyczne, czyli np. umożliwienie chłopcu rozmów ze szkolnym psychologiem. Myślę, że o trudnej sytuacji Twojego kolegi szkoła została powiadomiona i pewne kroki zostały podjęte.

Jeżeli zaobserwujesz, że Twój kolega nie korzysta z żadnej dodatkowej pomocy, sama możesz mu podpowiedzieć, aby wybrał się do psychologa lub pedagoga szkolnego. Dobrze by było, abyś mu dała też do zrozumienia, że jego sytuacja nie jest powodem do wstydu i że rozumiesz, iż to co się wydarzyło w żadnej mierze nie zależało od niego.

Serdecznie pozdrawiam,
Magdalena Boniuk

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty