Czy warto ratować ten związek?

Kryzys w małżeństwie po 17 latach, mąż mówi że już nie ma miłości, raz twierdzi że kocha ale na swój sposób, wszystko go we mnie denerwuje a i mnie w nim, rozmawialiśmy na ten temat twierdzi że jest mu przykro że tak jest ale już mu się tak nie podobam bo sporo przytyłam po ciąży. Aczkolwiek przed ciąża też już był odczuwalny Kryzys i na moje pytanie dlaczego nie zakończył związku przed ciąża i dlaczego zdecydował się na dziecko (planowana ciąża wspomagana i dość kosztowna) mówi jak by że spełniał moje marzenie przed wszystkim. Wprost powiedział że daje mi dwa lata na schudnięcie a na moje pytanie "jak schudnę to co pokochasz znowy" ...nie wiem, zobaczymy. Czy warto starać się ratować taki związek, mi też jest ciężko, czuję się niechciana, samotna i mam wrażanie że jestem mu obojętna. Napewno na zadba terapię dla par mąż by się nie zgodził
KOBIETA, 40 LAT 4 miesiące temu

Jak radzić sobie z kryzysem?

Dzień dobry

Żeby ratować związek taką wolę muszą wyrazić obie osoby. Z Pani relacji wygląda, jakby Pani chciała pozostać w tym małżeństwie, a mąż nie jest zainteresowany, ale nie odchodzi, tylko stawia warunki. Za kształt i jakość związku odpowiadają po równo obie osoby. Jeśli jedna osoba ma się starać, żeby spełnić oczekiwania drugiej osoby, w nadziei, że jak zadowoli to dostanie miłość, to nie mówimy tu o miłości tylko o władzy, o uzyskaniu przewagi jednej osoby nad drugą. Taki układ nie jest równy i uczciwy. Ma znamiona szantażu emocjonalnego.

Jeśli para przeżywa kryzys w swoim związku to po pierwsze każda z osób musi szczerze odpowiedzieć sobie na pytania:

- czy chce kontynuować ten związek? Czasem nie ma pewności czy tak czy nie, chodzi jednak nie o całkowitą pewność, ale o choćby częściową szczerą wolę naprawy tej relacji, tak żeby obie osoby czuły się w tej relacji lepiej.

- czego potrzebuję w tej relacji, żeby uznać że to jest dobry dla mnie związek? Zaznaczam, że chodzi o potrzeby, a nie zachcianki i koncert życzeń. Jak chcę się czuć, a nie co partner/partnerka ma dla nas robić.

- czego potrzebuje mój partner/partnerka, czy jestem w stanie to usłyszeć i przyjąć?

- czy obie osoby deklarują, że podejmą wysiłek, żeby znaleźć taką formę troski o związek, w której oboje będą czuć się dobrze?

Obopólna wola, szczere ujawnienie swoich potrzeb, otwarte wysłuchanie i przyjęcie potrzeb drugiej osoby, i deklaracja podjęcia wysiłku z obu stron jest kluczowe dla poprawy jakości związku. Nikt w pojedynkę nie uratuje relacji.

W Pani przypadku jest jeszcze kwestia dziecka. Dziecko to nie prezent. To wspólna odpowiedzialność. Niezależnie czy zdecydujecie się być razem czy rozstać, warto ustalić jak wspólnie macie realizować wasze obowiązki rodzicielskie, tak by wasze dziecko było odpowiednio zadbane, bezpieczne i czuło się kochane.

Pozdrawiam, powodzenia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty