Czy zaburzenia równowagi mogą być powodowane przez nerwicę? Jak postępować by nie wracały?
Witam, mam 23 lata, mężczyzna, zmagam się ze swoją nerwicą od ponad roku i przeważnie nie mam problemów z lękami czy objawami somatycznymi. Jednak od miesiąca zauważyłem, że dopadły mnie dosyć niepokojące ataki podczas chodzenia. Zdarzają się od czasu do czasu zupełnie nagle, zaczynam odczuwać silne zawroty głowy, ziemia jakby falowała i niemal takie uczucie jakbym miał zamiast upaść. Z początku myślałem, że jest to spowodowane przez alkohol lecz zaczęły mnie również dopadać te ataki gdy nie piję alkoholu. Wcześniej nie miałem takich ataków i zacząłem się zastanawiać, skoro zalecane jest dużo ruchu przy nerwicy a te ataki mi w tym utrudniają, jak niekiedy nie mogę przejść paru metrów i muszę przystawać... Dlatego mam pytanie: czy takie objawy mogą być przez moją nerwicę i jak najlepiej postępować by nie wracały? Aha, biorę czasami przy mocniejszych atakach lek uspokajajacy z grupy benzodiazepin, działa na mnie bardzo dobrze. Ciśnienie mam super, serce jak dzwon. Proszę o pomoc.