Czy zatruwanie zębów w czasie leczenia kanałowego to normalna praktyka?
Witam. W ostatnim tygodniu pojawiał się u mnie ból zęba, w weekend zaś ból był tak straszny, że nie mogłem spać. Udałem się do gabinetu na wezwanie w niedziele, gdzie po zdjęciu rentgenowskim stwierdzono, że górna 8mka musi być usunięta, a 3 inne zęby są do leczenia. Nie byłem u dentysty przez długie lata, więc nie rozumiałem co to znaczy, że zęby muszą zostać "zatrute". Po usunięciu zęba i zatruciach powiedziano mi o tym, że należałoby kontynuować leczenie. Niestety wycena mnie lekko przeraziła, gdyż wygląda na około 500 złotych za spotkanie, których miałoby być 3-4. Nie chodzi tu o wybredność, lecz nie jestem gotowy na tak nagły wydatek. Po powrocie szukałem informacji o leczeniu kanałowym, ponoć trucie zębów to stara praktyka z której się odchodzi. Czy to prawda? Czy to w ogóle bezpieczne, że mam zatrute zęby które były obok wyrwanego? No i najważniejsze, czy za późno żeby wstrzymać się z tym leczeniem?