Czy żołądek i wątroba nie zostaną uszkodzone przy intensywnej farmakoterapii?
nie wiem czy tyle leków mi nie zaszkodzi. Mam 24 lata, chodzę do lekarza laryngologa. Z powodu częstych angin i zapałen gardła (4 - 6razy w roku). Jednak one nie były przechodzę jak u innych ( nie miałam gorączki, mogłam mówić, gardło trochę bolało przy przelykaniu śliny, większego problemu z tym nie Było. Jednak totalny dyskomfort) okazało się, ze mam ropę w zatokach i to przez to. (rtg) jednak po antybiotyku( Przez 2 tygodnie bralam Clindamycin-MIP 600mg, wraz z mucofluidem) Nie zeszła okazało się na RTG. kolejny antybiotyk ( sumamed 2 op po 6 tabletek- Dawkowanie 3 dni, 7 przerewy czyli ponad miesiąc)oraz pronasal. Później tomografia, pokazała, ze ropy brak a został stan zapalny . Więc kolejne leki, teraz znowu biorę sumamed tyle, ze mam 3 op co daje 2 miesiące, dodatkowo do tego mam Encorton 5mg przez 20 dni. Wiadomo płukanki do nosa irigasin, inhalacje z olbasu, płukanie pronasalem bo znowu został przepisany.
Dodatkowo chciałam powiedzieć, ze moje wyniki krwi przed brakiem antybiotyku były słabe za dużo białych krwinek, za mało czerwonych. Niski poziom żelaza (i nie wiem czy mogę go brać przy tych lekach - żelazo również na receptę - tardyferon Dół - bo lekarz pierwszego kontaktu powiedział mi, ze może się nie przyjmować więc bez sensu go brać)
Nie wiem, czy to jest odpowiednie dawkowanie leków, boję się, ze mój żołądek i wątroba nie dadzą rady, albo, ze już uodpornilam się na te leki.
Trochę się martwię, bo jestem osłabiona, zmęczona i rozdrażniona po tych lekach. Albo od braku może czegoś co ki wyplukuja te leki.
