Czy zrobienie takich badań wyjaśni sprawę?
Witam!
Mam dość złożony problem.. Zacznę od tego, że choruję na Crohna, od 2 lat w remisji, ostatnie zmiany w jelicie grubym od zagięcia śledzionowego do odbytu. Teraz jest ok, chociaż czasami odczuwam tą lewą stronę. Przez azathioprine miałam podniesioną amylaze w moczu, ale po roku od odstawienia badania trzustki ok. Niedawno miałam problemy chyba z kręgosłupem (osłabienie rąk, bóle pleców, karku, promieniowanie na tył głowy, przez co momentami nie czułam się zbyt pewnie na nogach). Rezonans głowy i wszystko ok. Objawy przeszły. Kilka dni temu zaczął boleć odbyt przy oddawaniu stolca (masc na hemoroidy pomogła). Przy tym przez 2 dni miałam parcie na stolec i chyba wyproznilam swoje jelita, bo przez kolejny dzień odczuwałam pustkę co powodowało ssanie w nadbrzuszu, lekko bolesne, ustepowalo po zjedzeniu posiłku, natomiast ten dyskomfort był odczuwalny, bardziej przy dotykaniu(mniej więcej na środku, to chyba żołądek). Odczuwam też przy tym dyskomfort po mojej lewej stronie, wydaje mi się że trochę moje jelita są poruszone. Ale z kolei znowu odczuwam osłabienie rąk, tył głowy, i delikatny ból w środkowej części kręgosłupa. Planuję wizytę u fizjoterapeuty, natomiast nurtuje mnie kwestia trzustki, zwłaszcza rak, bo wiadomo jak jest z diagnostyką i całą resztą, bardzo się tego boję. (dodatkowo mam teraz okres i wszystkie dolegliwości się nakładają). Powiedzcie czy zrobienie morfologii i amylazy, lipazy i enzymow watrobowych wyjasni sprawę? Ewentualne usg brzucha? W przyszłym tyg skontaktuje się z lekarzem, ale do tego czasu może ktoś rzuci na to jakieś światło?
