Depresja 31-letniego mężczyzny po niezdanym egzaminie

Gdzie mam szukać i u kogo pomocy w sprawie dorosłego (31 lat) syna? Od ok. 7 lat przestał pracować (przedtem pracował po 12 godzin), studia nie zostały skończone (nie zdał jednego egzaminu i wykreślono go z listy - bardzo to przeżył). Zamknął się w pokoju i po kryjomu chodził po domu, nie wychodził na dwór. W ubiegłym roku na skutek moich i męża rozmów wyszedł z pokoju ale teraz jest jeszcze gorzej. Wyzywa nas, mówi że "dopired.. nam" i nas nienawidzi. Po 2 min. rozmawia z nami normalnie.
KOBIETA, 56 LAT ponad rok temu

Proszę namówić syna na wizytę u psychoterapeuty, lub/i psychiatry. Stan Pani syna wydaje się być dość niepokojącym, w związku z czym wypadałoby aby zajął się nim specjalista.
Niestety nikogo do terapii nie można zmusić (chyba, że zagraża sobie lub otoczeniu), dlatego też doradzam odbyć z synem rzeczową rozmowę nt. tego dlaczego miałby się zgłosić na terapię, plusy takiego spotkania, a także uzmysłowić mu jak wygląda sytuacja z Państwa strony (często osoba potrzebująca terapii nie widzi swojego stanu obiektywnie, dlatego ma duży opór do zgłoszenia się do specjalisty). Powodzenia!

0

Dzień dobry,
z tego, co pani napisała wynika, że jest to już długotrwały problem, który w znacznym stopniu ogranicza życie pani syna. Z tego względu wydaje mi się konieczne aby syn skonsultował się ze specjalistą, najlepiej z psychoterapeutą, ewentualnie z psychiatrą.

Pozdrawiam
- Bartosz Piasecki
http://poznacsiebie.pl

0

Szanowna Pani,

poza tym wszystkim, co podpowiada mgr Anna Ingarden, zachęcam do rozmowy z synem dotyczącej warunków wspólnego zamieszkania. Trudno stwierdzić jego stan psychologiczny po Pani opisie, natomiast wydaje się konieczna nie tylko interwencja specjalisty, ale również doświadczenie wymagań stawianych mu z zewnątrz.
Ludzie często przyzwyczajają się do tego, co jest dla nich wygodne i nie chcą tego zmieniać. Do zmiany potrzebny jest wtedy bodziec z zewnątrz, wymuszający zmianę: dokładanie się do czynszu, pomoc w domowych obowiązkach, wyjście z psem na spacer ... Jeśli syn siedział cały czas w pokoju, zapewne nie miał takich obowiązków. Niezależnie, czy problem tkwi w zaburzeniu osobowości, uzależnieniu czy obniżonej samoocenie - przedstawiając oczekiwania, stawiając granice i wymagając respektowania tych zasad pomogą mu Państwo.

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty