Brak szacunku u 26-letniego mężczyzny

Wychowałam tyrana. Mój syn ma 26 lat. Nie ma szacunku do nikogo, sam jest najważniejszy i najmądrzejszy. Poniża swoją dziewczynę, mnie. Wiem, że muszę mu pomóc tylko jak? Proszę o pomoc
KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu

Czy depresja jest chorobą śmiertelną?

Depresja to choroba cywilizacyjna. Jest przyczyną wielu przykrych dolegliwości, czy jednak może doprowadzić do śmierci? Obejrzyj film i zapoznaj się z wypowiedzią eksperta.

Dzień dobry.

Z Pani postu można wnioskować, że, po pierwsze, czuje się Pani odpowiedzialna za postępowanie syna, a po drugie, że, pomimo jego postawy, chce mu Pani dalej pomagać.
Wydaje się, że idąc za głosem serca, czyli nadal wyręczając syna i biorąc odpowiedzialność za jego postępowanie, popełnia Pani wciąż ten sam błąd. Pani syn jest dorosły i to on powinien ponosić konsekwencje swojego zachowania i postawy. Pani natomiast - będąc w sidłach tyrana (jak sama go Pani nazwała) - należy się zadbanie o siebie i ochronienie się przed jego wpływem. Na początek więc najprościej postawić synowi warunki, które powinien spełniać każdy dorosły mężczyzna - po pierwsze jeżeli nie ma do Pani szacunku, powinien się wyprowadzić, dopóki tego szacunku nie nabierze, po drugie - jako dorosły powinien na siebie zarabiać i dokładać się do domowego budżetu, po trzecie - skoro mieszka z Panią (a jak się domyślam tak właśnie jest) musi mieć obowiązki domowe do wypełnienia. Jeżeli syn nie wypełni któregoś z tych warunków powinna go Pani wymeldować i eksmitować z domu. Jeżeli nie będzie chciał - należy wspomóc się Policją.
Z całą pewnością powyższe porady będą się Pani wydawać okrutne, jednak warto zauważyć, że każde "królewiątko", które wcześniej czy później pójdzie w świat, będzie musiało się do różnych reguł dostosować. Pani syn dotychczas nie miał ku temu okazji - więc im szybciej zacznie brać życiowe nauki, tym szybciej znormalnieje.
Dla wzmocnienia Pani sugerowałbym również skorzystanie z grupy wsparcia dla rodziców dzieci z tzw. problemami.

Pozdrawiam.

0

Dzień dobry,
myślę, że przede wszystkim powinna pani pomyśleć jak pomóc sobie np. poprzez udział w grupie wsparcia albo własne spotkania z psychologiem/psychoterapeutą. Pani syn jest dorosłym człowiekiem, który odpowiada za swoje działania.

Pozdrawiam
- Bartosz Piasecki
http://poznacsiebie.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty