Witam serdecznie!
Na początku zaznaczę, że bardzo Pani współczuję przeżyć, które ostatnio stały się Pani udziałem. Domyślam się, jak bardzo ta sytuacja jest dla Pani bolesna. 18 lat małżeństwa to wiele czasu, a wątpliwości męża zachwiały światem Waszej rodziny.
Pyta Pani o to, jak postąpić wobec męża, czy zgodzić się na rozwód. Rozumiem bezradność i zagubienie, jakie pojawiło się w tej chwili. To, że szuka Pani podpowiedzi, wsparcia jest bardzo dobre. Proszę jednak pamiętać, że poszukując odpowiedzi trafi Pani na sugestie podążenia bardzo różnymi ścieżkami. Będzie to zależało od światopoglądu osób, które się wypowiedzą, od ich doświadczeń życiowych, od tego, jakie same podjęły decyzje w podobnych sytuacjach i gdzie je to doprowadziło. Wpłynie na to również poziom dojrzałości emocjonalnej ludzi, którzy będą Pani doradzali. Na jednym krańcu będzie rezygnacja z małżeństwa, gniew, wejście w rolę ofiary, na drugim przebaczenie, zrozumienie, ofiarowanie mężowi czasu i miłości oczekującej na mimo wszystko wspólną przyszłość. Zapewne gdzieś pomiędzy pojawią się sugestie, by kierując się miłością „zwrócić mu wolność” lub przeciwnie, by szantażować go emocjonalnie dając mu ograniczony czas na decyzje, udając obojętność i oddalenie. Przyglądając się tym wszystkim możliwościom i przeżywając związane z nimi emocje, proszę pamiętać, że ostatecznie i tak to Pani zdecyduje, jaką obierze ścieżkę. I nawet korzystając z czyjejś porady, to Pani decyduje, kogo zechce posłuchać i jakimi treściami zechce się karmić. Nikt nie zdoła powiedzieć Pani, jakie decyzje należy podjąć, musi je Pani znaleźć w głębi siebie.
Potrzebuje Pani teraz wiele sił, więc dobrze byłoby, gdyby Pani starała się siebie wzmocnić. Proszę zbudować wokół siebie wsparcie. Może Pani skontaktować się z psychoterapeutą i spróbować przepracować to, co trudne teraz lub to, co być może zarzuca Pani mąż. To bardzo dobrze, że szuka Pani pomocy, proszę nie być z tym sama, poszukać osób przeżywających podobne sytuacje. Proszę wsłuchać się w swoje serce i znaleźć osoby, które wesprą Panią w takiej drodze, jaką pragnie Pani obrać. Jest wiele miejsc np. w Internecie, grup pomocowych, kobiet wspierających się w drodze samorozwoju, w trudnościach z relacjami.
Kryzys nie musi być końcem, może być impulsem do zmiany na lepsze. Są małżeństwa, które dzięki kryzysowi i pracy nad relacją z jego powodu, ostatecznie bardzo poprawiły jakość łączących ich więzi.
System rodzinny jest jak nakręcany zegar z trybikami, jedna zmiana pociąga za sobą drugą i kolejną. Może Pani wykorzystać ten mechanizm. Pomimo że to boli i oburza w tej sytuacji, ma Pani wpływ jedynie na siebie. Może Pani pracować nad sobą, nad tym, jak przeżywa Pani tą sytuację, jak sobie radzi bez męża, jakie mechanizmy wyzwala jego odsunięcie się? Może Pani wziąć odpowiedzialność za swoją część tej sytuacji, dotychczasową relację i podejmować decyzje, jak chce Pani postępować, zamiast bezwolnego reagowania pod wpływem burzących się emocji. W dalszej kolejności zmiana jednej osoby w układzie zawsze wywoła jakąś odpowiedź drugiej strony. I jeśli będzie Pani dojrzewać, to mąż również na to zareaguje. Możliwe, że w sposób zgodny z Pani pragnieniami. Jak tryby w zegarku, kiedy jedno małe kółeczko zacznie kręcić się w inną stronę, wpłynie to na pozostałe. By kochać dojrzale, musimy bezustannie pracować nad sobą, nad swoim rozwojem. Od dojrzałości każdego z małżonków zależy jakość ich relacji małżeńskiej.
Proszę porozmawiać z mężem i spróbować go naprawdę usłyszeć. Jakie są te złe wspomnienia? Czy on coś Pani zarzuca, czy czegoś mu brakowało? Proszę nie unosić się gniewem, ale w tej trudnej chwili usłyszeć jego prawdę. To, jak on widzi w tej chwili sytuację. Przyjąć go takim, jakim jest dzisiaj. I zająć się swoją częścią, swoją odpowiedzialnością za tę relację. Być może w słuchaniu go pomoże Pani taka myśl, jak teraz opiszę. Nasz mózg jest skonstruowany w taki sposób, że postrzega rzeczywistość wybiórczo. Nasza pamięć często „działa wstecz” tzn. dzisiaj pamiętamy bardziej te wydarzenia i w takim zabarwieniu, które pasują emocjonalnie do stanu, jaki aktualnie przeżywamy. Czyli, jeśli mamy jakieś konflikty, problemy w związku, to mogą się przypominać głównie trudne sytuacje. Jest to normalne, chociaż czasami może być przerażające w kryzysie relacji, gdy obie osoby pamiętają przeszłość w tak różny sposób.
Być może udałoby się nakłonić męża do rozmowy z psychologiem, który pomógłby Państwu nawzajem się zrozumieć, odnaleźć. Prawdopodobnie emocje w tej chwili utrudniają Państwu spojrzenie na sytuację z dystansem. Nie musi to być od razu terapia małżeńska, możliwe, że sama konsultacja już przyniesie poprawę. Aktualnie wielu psychologów oferuje możliwość spotkania on-line, może taka rozmowa byłaby Państwu pomocna.
Zapraszam też do samoedukacji i lektury przykładowych artykułów na temat małżeńskich kryzysów:
• https://portal.abczdrowie.pl/kryzys-w-malzenstwie
• https://portal.abczdrowie.pl/udane-malzenstwo
• https://portal.abczdrowie.pl/terapia-malzenska-charakterystyka-zasady
Pozdrawiam Panią ciepło i życzę spełnienia pragnień Pani serca.
Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Przezwyciężenie kryzysu wieku średniego – odpowiada Mgr Jacek Zbikowski
- Rozstanie z mężem po 20 latach małżeństwa – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Mąż uzależnił się od swojego szefa – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Jak pomóc mężowi z depresją i podczas kryzysu małżeńskiego? – odpowiada Mgr Edyta Kołodziej-Szmid
- Czy jedynym rozwiązaniem jest rozwód? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Ja poradzić sobie po rozstaniu z mężem? – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Czy powinnam nakłaniać męża do dalszej terapii? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Jak postępować w takiej relacji z mężem? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Jak mam postępować, żeby być szczęśliwym? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Problemy w relacjach 31-latki z mężem – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
artykuły
Tragedia we Wrocławiu. 49-letnia lekarka została wypchnięta z okna i zmarła na miejscu
We Wrocławiu (woj. dolnośląskie) miało miejsce tra
Beata Kucharska od 30 lat żyje z wirusem HIV. Najpierw wygrała bitwę o siebie, dzisiaj toczy wojny w imieniu swoich podopiecznych
30 lat temu musiała rodzić syna na kozetce, poniew
Prof. Izdebski: Podczas świąt powiedzmy najbliższym, że są dla nas naprawdę ważni
- Święta są doskonałą okazją, aby okazać sobie