Dlaczego cierpię na puste odbicie i dławienie się?
Witajcie,
Mam 26 lat, jestem mężczyzną. Od około 1,5 roku odczuwam można to nazwać takim pustym odbiciem, dławnięciem zaraz pod gardłem, centralnie na tym miejscu przez które przechodzi tętnica. Trwa to zazwyczaj krótko około 2-3 sekundy ale miewałem też dłuższe epizody. Były one na tyle krótkie że nigdy nie byłem w stanie sprawdzić swojego pulsu pod kątem miarowości w biciu serca. Zazwyczaj pojawia się to podczas leżenia , lub zmiany pozycji z lewego na prawy bok lub leżeniu na w pół zgiętym. Sporadycznie i rzadko w innych pozycjach. Dzisiaj w końcu udało mi się ze spokojem do tego podejść i leżąc na lewym boku przyłożyłem jedną rękę do tętnicy a druga do serca w czasie gdy znowu mnie dopadło to dziwne uczucie. Okazało się że serce miało jedną dłuższą przerwę kolejno uderzyło szybko dwa razy i później biło już normalnie. W ciągu jakiejś minuty sytuacja powtórzyła się zajmując ta właśnie pozycję leżącą. Sprawa zestresowała mnie na tyle że serce przyspieszyło na wskutek niepokoju. Do teraz mam spokój i pewnie do momentu ponownego położenia się na lewym boku. Obecnie jestem w trakcie wykonywania badań. Echo bez żadnych patologi, EKG w normie z lekka tendencja wskazująca na niedobór potasu. Badania krwi i elektrolity z krwi w normie. Czekam na holter który z NFZ zostanie założony dopiero za 2 miesiąca, jednak ze względu na tą sytuację chyba zdecyduje się go założyć prywatnie. Podczas wizyty u kardiologa powiedziałem o tej sytuacji ale wtedy nie byłem w stanie stwierdzić czy serce bije niemiarowo i lekarz nie skomentował tego w żaden sposób. Warto jeszcze dodać że zaraz pod gardłem na tej tętnicy odczuwam te same mocne szarpnięcia kiedy np szybo wstanę lub położę się do łóżka. Jakby bardzo mocną i gwałtowną zmianę ciśnienia, jednak z tą różnicą że serce bije wtedy normalnie.
