Dlaczego odczuwam drapanie w gardle?
Dzień dobry. Od kilkunastu miesięcy borykam się z problemami, a mianowicie smyrania, drapania, uczucia przeszkody w okolicach krtani/gardła które powodowało suchy, krótki kaszel po którym dolegliwości na krótko ustają. Dolegliwości te występują bez względu na porę roku czy też miejsce pobytu. Nie boli mnie podczas przełykania, nie krwawię, nie gorączkuję, węzły chłonne te które można by wyczuć w okolicach szyi w porządku. TK klatki piersiowej ok, morfologia ok, testy alergiczne skórne ok, wymaz z gardła ok, gastrolog po gastroskopii wykluczył refluks, kataru lub zatok nie stwierdzono, pulmonolog bez problemu. W zeszłym roku w październiku USG tarczycy i brzucha ok. Byłem pod stałą opieką laryngologa który twierdził że jest to stan przewlekły, zapalny krtani ale brak jednoznacznego podłoża. Skierował mnie do neurologa, bez większych rezultatów, możliwe podłoże somatyczne, leki nie pomagają. Miałem jednorazowo badanie z kału na pasożyty, nic nie wykazało. Problem w tym że zrobiłem sobie sam USG krtani i zaniepokoił mnie jego wynik. Krtań z cechami przewlekłego zapalenia bez dużych NPL, ale częściowo zwapniała chrząstka tarczowata uniemożliwia pełną ocenę. Konieczne MRI szyi z kontrastem ze względu na nikotyzm w wywiadzie oraz konieczność wykluczenia torbieli szyi, pozostałość kieszonek skrzelowych /uchyłku przełyku. Drobne torbiele proste w cieśni i w lewym płacie tarczycy prawdopodobnie spowodowane zwykłym niedoborem jodu. Dodam że w połowie 2018 roku miałem Pet który był robiony w związku z tym kaszlem, nic nie wykazał. Nie wiem czy wynik tego USG jest czymś złym i co robić dalej?