Dlaczego zmagam się z nieustannym bólem głowy w skroniach i oczodołach?
Mam 23 lata. Od listopada ubieglego roku zmagam sie z nieustannym bólem glowy w skorniach i oczodolach i na srodku pomiedzy oczami (uczucie pieczenia i rozpierania,, ciezkosci, otumanienia), moja koncentracja i pamiec znikly. 'tlo' bólu towarzyszy mi od momentu obudzenia sie do zasniecia, do tego w ciagu dnia dochodza silne bóle w wiekszosci po jednej stronie skronii. Tabletki przeciwbólowe nie dzialaja. 2 razy pojawila sie krew w uszach. od wczoraj: rano i wieczorem leci mi krew z jednej strony nosa. Mam takze swiatlowstret i szumy uszne jak i odczuwam pulsowanie tetna w glowie. Dodam, ze mam problemy ze stawami (reumatoidalne, blokowanie, strzelanie), obnizony poziom IgA, jak i niski poziom cisnienia krwi 80-90 z arytmia i tachykardia 100-130 uderzen serca w spoczynku. Po jakimkolwiek wysilku lub odrobinie alkoholu cisnienie wzrasta do 150 wraz z 130 uderzeniami serca. Latwo dretwiaja mi tez konczyny zwlaszcza nogi przy 5minutowym staniu w bezruchu odczuwam mrowienie w kostkach a moje nogi robia sie marmurkowo sine. Obecnie przyhmuje tylko 40 000 jednostek witaminy D jako ze moj poziom witaminy D byl 23. Prosze o pomoc jak pozbyc sie tego wykanczajacej ciezkosci i bolu glowy, jesli zadne leki nie pomagaja.