Dolegliwości bólowe uda po upadku - co powinnam zrobić?
20 lipca 2018 roku uległam wypadkowi - wpadłam w niezabezpieczoną studzienkę kanalizacyjną tak, że całym ciężarem wpadłam na udo, które uderzyło o kant tejże studzienki. Wtedy nie mogłam chodzić, udałam się do szpitala,, a noga ciągnęła się za mną. Zrobili mi rtg, które wykazało „stuczenie” jak to pan doktor ujął w rozeznaniu. Miesiąc później wizyta u chirurga na NFZ. Zapewnił, ze z czasem dolegliwości przejdą. Dolegliwości, tzn. wgłębienie w miejscu uderzenia, brak czucia i wyczuwalny twardy guzek pod skórą nie małej wielkości. Po kolejnych miesiącach i braku jakiejkolwiek poprawy udałam się do ortopedy, który problem nie wziął poważnie, a moje stwierdzenie, że noga boli podczas wykonywania pewnych ruchów (czasem nawet przy krótkim leżeniu na udzie) stwierdził, żeby po prostu tych ruchów nie robić. Obecnie wciąż mam zauważalne wgłębienie w nodze, wyczuwalny ww. guzek, przy jakimkolwiek dotyku nie czuje obszaru skóry (chyba, że dotyk jest bardzo mocny, wtedy czuje ból i mrowienie, ale nie na skórze). Skóra nie reaguje na zimno jak reszta ciała - nie ma efektu „gęsiej skórki”, a cały obszar jest siny w porównaniu do reszty skóry na udzie. Pytanie brzmi, co mam z tym robić, przejdzie, tak jak to lekarze mówili?