Droga Pani!
Uważa się, że pojedyncze poronienie występuje u każdej kobiety w ciągu jej życia, jedynie 10% z nich dowiaduje się o tym fakcie. Uważa się również, że blisko 25% ciąż jest ronionych. Jest to związane z częstym występowaniem wad genetycznych zarodka, powstałych najczęściej jako nowe, nie pozwalających mu się prawidłowo rozwijać. Oczywiście do innych czynników ryzyka poronienia należą przebyte zakażenia, niektóre przyjmowane leki, ostry stres, niedoczynność tarczycy i inne. Zaledwie mały odsetek poronień jest związanych z takimi przyczynami, które mogą powodować ich nawykowe powstawanie.
W związku z tym po pierwszym poronieniu w życiu nie wprowadza się żadnej diagnostyki ani nie stosuje się leczenia. To zapewne nie Pani wina, że do tego doszło. Jeśli sytuacja się powtórzy dopiero wtedy należy się martwić i poszukiwać przyczyn.
Z leków, które Pani aktualnie stosuje zdecydowanie zalecam jedynie kwas foliowy. Witamina E jako rozpuszczalna w tłuszczach kumuluje się w organizmie i w nadmiarze może szkodzić.
Odnośnie terminu kolejnej ciąży, najnowsze zalecenia mówią, by w kolejną ciążę zajść od 6-ciu miesięcy do 2-lat po zabiegu wyłyżeczkowania z powodu poronienia. Stosunki płciowe można odbywać wcześniej, ale dopiero po ustąpieniu objawów tj. plamienia, bóle itp., oczywiście po ówczesnym zbadaniu przez ginekologa.
Jeśli chodzi o tampony, to do czasu wizyty kontrolnej u lekarza ginekologa, a najlepiej przez ok. 3 cykle ich nie używać - wiąże się to z możliwością przeniesienia zakażenia. Kobiety po zabiegu wyłyżeczkowania jamy macicy są bardziej narażone na zapalenie przydatków i inne infekcje narządu rodnego.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.