Epizod zakrzepicy żył powierzchownych
Witam!
W 2002 roku przebyłem zakrzepicę układu żylnego głębokiego kończyny dolnej prawej. W świetle żyły udowej k.d.p. widoczna jest centralna, stara, zwłókniała skrzeplina, z zachowanymi przepływami brzeżnymi. Ujście odpiszczelowo-udowe prawe drożne z zachowanym przepływem. Żyła podkolanowa k. dolnej prawej i żyły głębokie podudzia prawego o zgrubiałych, zmienionych pozapalnie, pozakrzepowo ścianach, z zachowanymi przepływami. (Zakrzepica żył powierzchniowych podudzia lewego do wysokości pogranicza podkolanowo-udowego.) K. dolna lewa - bez patologii w układzie żylnym. Byłem przez ponad 3 lata leczony, w tej chwili obecnie mam tylko i wyłącznie przepisaną na stałe do brania Aspirin protect 100 i pończochy uciskowe II stopnia, których w prawdzie prawie nie nosiłem. Zaznaczę, że zakrzepica żył powierzchniowych wystąpiła w listopadzie 2012 r., ponieważ porządnie stłukłem nogę smarowałem żelem przeciwzapalnym i brałam magnez, bo wyglądało to tak jakby silny skurcz wystąpił, trwało to tak ok. 2 tygodni i przeszło. Potem zrobiłem badanie dopplerowskie i wyszła taka diagnoza, którą wyżej zamieściłem. Na dzień dzisiejszy nic się z nią nie dzieje.
Mam pytanie, czy w związku z tą zakrzepicą żył powierzchniowych i z takim usg (diagnozą) żył muszę udać się do lekarza naczyniowego po to, żeby coś dopisał, czy po prostu zostawić, nosić pończochy i dopiero jakby coś się działo to iść do lekarza. Czy mogę przyjmować kwasy omega-3 i koenzym Q10, ponieważ mam trochę zawyżony cholesterol i lekarz rodzinny kazał mi je kupić. I jeszcze jedno, co będzie lepsze do noszenia w moim przypadku - te podkolanówki czy pończochy? Zaznaczę, że żylaków nie posiadam.
Pozdrawiam