Gęsta, biała wydzielina z pochwy - co może być przyczyną?
Od kilku lat, albo nawet od okresu dojrzewania, dokladnie już nie pamiętam, bez przerwy mam dużo białej i gęstej grudkowatej wydzieliny. Taką miałam w wieku ok 12 lat zanim zaczęlam miesiaczkować. Nie ma nieprzyjemnego zapachu, ma raczej kwaśny odczyn. W pochwie jest jej dużo, wydostaje się na bieliznę. Poza tym nic mi nie dolega nie swędzi, jest tylko ta wydzielina. Ginekolog po badaniu, na oko stwierdził grzybicę. Kilkakrotnie stosowałam gynazol dopochwowo, globulki przeciwgrzybicze oraz doustnie flukonazol, masc clotrimazol ale nawet na moment to nie pomagalo a ta wydzielina była w trakcie i po stosowaniu leków i jest nadal. W biocenozie pochwy wyszły nastepujące wyniki: leukocyty - pojedyncze, lactobacillus spp - liczne, ziarniaki gram - nie wykryto, pałeczki gram - nie wykryto, grzyby - nie wykryto. Stopien czystości pochwy - 1. Więc nie rozumiem, skoro wszystko gra skąd notorycznie ta biała wydzielina, leki przeciwgrzybicze nie działaja na to. Czym to może być spowodowane? Hormonami czy czymś innym? Sprawia mi to dyskomfort, zwlaszcza w sytuacjach intymnych. Staram sie tego nie myć w środku ale wtedy zbiera się tego jeszcze więcej. Co jakis czas gdy już odczuwam ze jest tego sporo lub przed sytuacjami intymnymi staram się to lekko przeplukac wodą i oczyścić w srodku, choć wiem ze nie powinno sie myc pochwy, ale nie mam wyjscia, bo samo sie to nie oczyszcza tylko zbiera a ja sie czuję z tym źle. To trwa a lekarz twierdzi na oko że to grzybica, w badaniach nic jednak nie wychodzi, ja nie mam zadnych innych objawow, a leki nie dzialają, już nie wiem co robić. Ginekolog tylko chce przepisaywac leki na grzybice choc nic przeciez nie wykrylo, a ja wydaje pieniadze a to nic nie zmienia. Moj partner tez bral udzial w zazywaniu flukonazolu. Od dawna nie wspolzyjemy wiec to tez nie moze byc powod ani zarazanie sie czyms. Czy to może być po prostu normalne i nie ma się czym przejmowac tylko taką mam naturalną wydzielinę po prostu i to tylko myć? Proszę o radę bo nie wiem co robić.
