Gojenie się rany po zabiegu usunięcia pieprzyka
Po zabiegu usunięcia pieprzyka w zagłębieniu górnej części uda doszło do rozejścia się szwów, a co za tym idzie do trudności z gojeniem rany (rana goi się przez ziarninowanie). Lekarz kazał mi wymieniać opatrunki i czekać aż się "samo zagoi". Niestety nie potrafię określić czy wystąpiła już poprawa, do tegoż lekarza nie pójdę, gdyż nie jest osobą godną zaufania, kompetentną (pieprzyk usunął bez mojej zgody przy okazji, leczenie miało objąć wyłącznie usunięcie narośli, która zagoiła się natychmiast). Jestem w 6 miesiącu ciąży, nie mogę przyjmować leków (z tego co wiem), aby to gojenie przyspieszyć. Przez 2 pierwsze tygodnie stosowałam opatrunki nasączone octeniseptem, zmieniałam je 2 razy na dobę (tak zalecił lekarz). Po wizycie kontrolnej zalecił stałe nasączanie opatrunku i utrzymywanie wilgotności rany - zauważyłam w ranie coś narastającego, delikatnego w kolorze jasnożółtym, nie była to ropa. Jeśli opatrunek wysechł, to powierzchnia ta przyklejała się do opatrunku i proces zaczynał się od nowa. Od 3 dni za radą znajomej stosuję opatrunki hydrożelowe, zauważyłam pod nimi narastanie delikatnej, różowej powierzchni, jakby płatków. Proszę o pomoc w ustaleniu czy proces gojenia rany przebiega prawidłowo, a jeśli nie to jak powinien on przebiegać - jakie są etapy. jak długo kontynuować plastry żelowe, co będzie oznaką wyleczenia rany, zarośnięcia jej, jak dalej dbać o to miejsce (podatne na otarcia, muszę chodzić okrakiem). P. O.