Grzybica czy może coś innego?
Mam problem: od 2 lat jestem mamą i właśnie wszystko zaczęło się od kiedy byłam w ciąży, ginekolog stwierdził, że mam grzybicę pochwy (fakt objawy się zgadzały: twarożkowa wydzielina, zaczerwienienie, ranki, świąd a następnie pieczenie). Przepisał mi wtedy maść oraz tabletki dopochwowe - pomogło, lecz od pewnego czasu znów objawy się pojawiły jednakże bez wydzieliny, strasznie swędzi i piecze a także bolą mnie te ranki, nic jednak nie było by w tym dziwnego lecz owe objawy pojawiają się kiedy kończy mi się miesiączka i zaczynam znów brać tabletki antykoncepcyjne, do tego zawsze po miesiączce golę miejsce intymne, a także kocham się z mężem. Umówiłam się na wizytę u ginekologa, ale tuż przed końcem roku i chciałabym się dowiedzieć czy to grzybica, bo myślałam czy może to być spowodowane reakcją na spermę czy może chodzi tu o tabletki, jakie badania wykonać przed wizytą u ginekologa aby przyspieszyć ocenę sytuacji.