Grzybica penisa, a może drożdżaki?
Witam, mam 34 lata i... strasznie mnie piecze penis. Od kilku dni na napletku pojawiło się zaczerwienienie, mocno swędzące. Bolało nawet przy chodzeniu, przy oddawaniu moczu. Wczoraj pojawiły się na tym zaczerwienieniu białe plamki. Dermatolog mnie przyjmie pod koniec przyszłego tygodnia, chyba padnę do tego czasu. Dodam, że jestem po chemioterapii i radioterapii (2006 rok). Z grzybicą mam problemy od końca chemii. Najpierw pojawiły się białe plamy na języku, takie niewinne. Potem świąd między palcami stóp. Stosowałem różne kremy, cofało się, ale niedługo po zaprzestaniu wracało. Jakiś miesiąc temu strasznie swędziała mnie klatka piersiowa (może przewód pokarmowy). To było kilka razy. Czasem jak się spocę, to swędzi mnie okropnie na zgięciach kończyn. Z penisem to też nie nowość, czasem swędział, ale po przemyciu płynem X oraz posmarowaniu środkiem przeciwgrzybicznym wszystko wracało do normy, a po jakimś czasie wracał świąd. Ostatnio to zaczerwienienie. Stosowałem różne środki, to prawda, że nieregularnie, ale jestem już trochę zdesperowany. Minęły prawie 4 lata, a jest coraz gorzej. Sam nie wiem, czy to grzybica, czy drożdżaki (czytałem o tym w sieci). No i co robić? Ile może potrwać leczenie? Trochę tracę wiarę, że da się to wyleczyć... Dodam, że prowadzę dość szybkie życie i że dużo pracuję.