Guz w trzustce a oczekiwanie na biopsję
Dzień dobry! Mam przyjaciółkę, która dwa lata temu przeszła operacje trzustki - wycięto jej wtedy guz wielkości 210 mm oraz całą śledzionę. Po operacji zbadano guz - nie miał charakteru złośliwego i lekarze cieszyli się, że tamta operacja "zakończyła" leczenie. Niestety - obecnie moja przyjaciółka trafiła z silnymi objawami bólowymi do szpitala i ma stwierdzony znowu guz w resztce trzustki, która jej została - guz ma wielkość 330 mm. Z USG i endoultrasonografii wynika, że są też "nacieki" na żołądek.. Moja przyjaciółka schudła już bardzo znacznie, ma silne bóle i świąd skóry, objawów żółtaczki nie zaobserwowałam, ale dziś byłam pierwszy raz w szpitalu i nie bylo lakarzy, żeby z kimś porozmawiać. Przyjaciółka czeka na biopsję. W Warszawie czeka się ponad miesiąc. Czy jest ktoś, kto może pomóc, żeby przyspieszyć biospcję? Ona bardzo cierpi. Może to jest guz zapalny albo nie, nie wiadomo, ale nie może czekac ponad miesiąc. Proszę o pomoc i poradę. Czy człowiek bez trzustki w ogóle może żyć? A jeśli nie można wyciąć człowiekowi całej trzustki, to czy można takie duże guzy zapalne leczyć farmakologicznie? Proszę o pomoc, choćby podstawową informację. Serdecznie dziękuję. Kalina