Ja poradzić sobie z uczucie zalegania w gardle obcego ciała?
Mam problem z jaką nosową, a może i ustną, nie do końca wiem konkretnie. Otóż najpierw kaslalam raczej suchym kaszlem 2tyg. Potem miałam ból głowy jakby zatokowy. I w końcu 8dni temu zaczęła mi schodzić chyba ropna żółta wydzielana, ale niezbyt gęsta, raczej rzadka. Kaszel przeszedł ale miałam gorączkę, te wydzielinę,, ból głowy i cuchnący zapach - ni to ropa, ni to odchody, a może jak zgniłe jajo/stare rury kanalizacyjne? Poszłam do lekarza który uznał niedoleczoną anginę (miewałam takie w przeszłości dość często, a od ostatnich 2lat raczej zapalenia zatok), dostałam antybiotyk i parę innych leków.
Po 8dniach nadal czuję ten okropny zapach i nadal czuję że coś tam mi siedzi "na górnej ścianie gardła", coś jak pomiędzy nosem a gardłem. Nadal schodzi mi trochę żółtozielonej wydzieliny, ale gęstsza. Troszkę bulgocze mi jakby na linii ucho-nos, zwłaszcza przy smarkaniu. Co to może być ? Skąd ten zapach? Dodam, że od 2-3 miesięcy wrócił do mnie problem aft (ostatnio miałam z nimi straszny problem przy niedoborach żelaza) i teraz robią mi się na języku (jak nigdy) i na wardze na raz po kilka.. znikają i jak jestem osłabiona to znowu wracają...
Proszę o poradę. Zwłaszcza co zrobić z tym zapachem w nosie... Dziękuję!