Dzień Dobry Pani,
Dziękuję, że zechciała Pani podzielić się swoimi wątpliwościami...
Wyzwania czemuś służą!
Gdyby nie to Pani "odkrycie" pewnie nie szukałaby Pani odpowiedzi
na pytanie o przyczynę...
Dlatego też być może jest Pani na etapie zastanowienia się, dlaczego samo myślenie i potencjalne dążenie do orgazmu, miałoby być takim "tradycyjnym zadaniem" dla Pani?
Rozumiem też, że zależy Pani na doświadczaniu doznań z satysfakcji seksualnej, co jest jak najbardziej możliwe, jeśli wytworzy się więź uczuciowa między Partnerami, polegająca przede wszystkim na skupieniu się na tzw. życiu erotycznym, czyli na intymności, bliskości, spontaniczności, radości i po prostu zabawy...
Podsumowując, zachęcałabym Panią, by nie skupiać się aż tak "na orgazmie" bo im bardziej będzie Pani temu nadawać znaczenie emocjonalne, to tym bardziej będzie Pani doświadczać braku...
Natomiast chciałabym Panią zainspirować do pracy z ciałem, jak joga, techniki medytacyjne, relaksacyjne, tai chi, taniec brzucha, które to techniki są skuteczne w byciu w kontakcie ze swoim ciałem, co przekłada się na satysfakcjonujące doznania seksualne.
Myślę, że rozmowa/praca terapeutyczna z psychologiem, byłaby dla Pani pomocna.
Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.
Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani teraz najbardziej potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com
