Dzień dobry!

Tzw. orgazmy pochwowe nie są powszechne i nie jest "obowiązkiem" ani objawem zdrowia mieć orgazm pochwowy. Podobnie, nie jest objawem choroby go nie mieć. Większość kobiet doświadcza głównie albo wyłącznie tzw. orgazmów łechtaczkowych, ponieważ to właśnie łechtaczka jest najsilniej unerwionym i najwrażliwszym miejscem kobiecego ciała. U wszystkich kobiet pochwa fizjologicznie jest znacznie mniej wrażliwa. Część kobiet obserwuje u siebie tzw. punkt G/ obszar G (na przedniej ścianie pochwy, ok. 3-4 cm wgłąb niej), którego pieszczoty mogą wywołać szczególnie silną przyjemność LUB orgazm. Wiele kobiet z mijającym czasem i rosnącym doświadczeniem seksualnym odkrywa ten i kolejne szczególne sposoby osiągania rozkoszy. Uważa się, że szczyt kobiecych możliwości seksualnych przypada ok. 30-40 roku życia, często nawet po wielu latach regularnego życia seksualnego z partnerem. Równie liczna grupa kobiet przez całe życie przeżywa jednak "tylko" orgazmy łechtaczkowe i w żaden sposób nie cierpi z tego powodu. Z punktu widzenia fizjologicznego, orgazm jest tylko jeden. Różne są jedynie sposoby, drogi jego osiągania. Stąd podział na orgazmy z łechtaczki, z pochwy, z piersi, analne, wyobrażeniowe itp. Żaden z nich nie jest jednak lepszy ani bardziej wartościowy.

Pozdrawiam!

0
Sylwia Osada Psycholog, Konin
46 poziom zaufania

Witam,
badania pokazują, że do 40% kobiet osiąga orgazm pochwowy. Nie ma więc powodów do obaw.
pozdrawiam

0

Dzień dobry.

Nie napisała Pani, na czym ma polegać ta "inna budowa pochwy", toteż trudno odnieść się do Pani pytania. Brak orgazmu pochwowego częściej wynika z innego podłoża, np. braku gotowości psychicznej spowodowanej m.in. zbyt młodym wiekiem do podjęcia współżycia, strachu przed ciążą czy niepewności "stałości" związku.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty