Jak mogę pozbyć się takich myśli i lęku?

Dzień dobry, chciałbym opowiedzieć o moim problemie.... Od małego zawsze byłem osoba lękliwą i wydaje mi się, że wrażliwa, nie lubiłem ciemności, strasznych filmów bo wiadomo wyobraznia działała. Jak wiadomo czasy młodości mijały beztrosko do czasu kiedy nie zrobiło mi się słabo, nagle, tak że nie mogłem złapać oddechu, panika, lekarz, oczywiście wszystko ok. Mialem spokój. Spokój nie trwał długo, ponieważ przyśniło mi się, że leżę w trumnie i znowu lek i panika, było straszne, zamykałem oczy i widziałem swój własny pogrzeb... Oczywiście cały czas ciemność i potwory w wyobraźni to był temat tabu. Przyszedł okres spokoju, spokoju aż do gimnazjum kiedy to naczytałem się o rakach i innych chorobach. ZAWSZE coś mnie bolało, zawsze szukałem objawów u siebie. Ale od A do Z jeszcze żyje i przestałem choroby sobie wymyslac. Dramat rozpoczął się dopiero pod koniec liceum, kiedy to nie wiem czy usłyszałem, że ktoś kogoś pozbawił życia czy nawet oglądałem film. W oczach jedno, wobrazenia jedno, że robię komus krzywde, serce chciało wyskoczyć, bałem się ostrych przedmiotów, ciągle widziałem, że robię komus krzywde (chodzi głównie o bliskich, z którymi mam świetne kontakty) Znowu trochę spokoju, matura, nowa dziewczyna, nowe życie. Będąc z dziewczyną cały czas w głowie miałem, że mnie zdradza mimo, że widomo nie. Na sile jej bym to wmówił, aż w końcu mama powiedziała mi, że mam przestac sobie wmawiać bo to denerwuje. Znowu spokój. Wszystko wróciło jakieś pół roku temu, znowu usłyszałem, że ktoś kogoś zabił czy coś i od tego czasu ciągle męczą mnie mysli i wyobrażenia : *że robię komus krzywde *każdy przedmiot który dotkne od razu, że robię komus krzywde *że stracę panowanie, wpadnę w szal czy coś i zrobię komus krzywde *że jestem pedofilem czy gejem (mam wspaniałą dziewczynę, która kocham) *że sobie zrobię krzywde *że zobaczę w kims kogoś strasznego *że zaatakuje mnie jakiś potwór z horroru lub ktoś bliski się w niego zamieni Wpadałem w panikę, lek. Obecnie boje się, że słyszę głosy, prowadzę sam ze sobą monolog w myślach, wyobrażam sobie lub szukam na sile, że mam omamy dźwiękowe ale tylko w głowie, strasznie mnie to denerwuje bo to wszystko jest bardzo głupie... Boje się, że będę chory na schizofrenia chyba za dużo czytam, boje się, że coś w głowie będzie mi kazało komus zrobic krzywde Ogólnie nigdy nie brałem narkotyków, alkohol tylko piwo, rzuciłem palenie tak bardzo się wkurzylem. Często boli mnie głowa, (szczególnie wtedy kiedy przychodza nerwy), obojętność, jak mijają te natrety to jestem smutny, jak mnie nie męczy to czuję pustkę, senny, ciągle zmęczony, lek, panika, strach od rana do wieczora czasem z przerwami, czasem widzę jak przez szybę, jestem wyczulony na każdy dźwięk, szum, czasem piszczy w uszach, serce kłuję, napięcie niszczy od srodka... Jak o tym zapomnę tzn jak się spotkam ze znajomymi to wracam stary dobry ja, szczęśliwy, zarażający pozytywna energia do czasu aż mi się nie przypomni o czym cały czas myślałem, jestem zły bo wszystko mi to niszczy, kiedy cos zaplanuję zaraz przychodzi myśl, że i tak wszystko stracone, tak bardzo chciałbym być zdrowy, obiecałem dziewczynie budowę domu i ślub a nie mogę sobie poradzić... U psychologa byłem, chodzę, jest trochę lepiej ale nie wiem co mi dolega bo nie powiedział, a czym więcej szukam i czytam tym gorzej, co mam jeszcze zrobić?
MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu

Pobyt na oddziale psychiatrycznym

Proszę Pana, wydaje się, że jest to bardzo istotne, by dowiedział się Pan, co Panu dolega. Zastanawiam się na czym polegają te wizyty u psychologa. Czy jest to wsparcie doraźne, czy diagnoza? Czy psychoterapia? Najpierw trzeba by Pan przeszedł przez proces diagnozy. Do tego potrzebne jest zebranie szerokiego wywiadu, danych życiorysowych. Czasem prosi się Pacjenta o wykonanie testów, np. testów osobowości. Po ustaleniu diagnozy (i przekazaniu jej Pacjentowi) następuje proces leczenia, który często trwa miesiącami lub latami. Czasem proponuje się leczenie psychiatryczne. Na podstawie Pana opisu mogę wywnioskować, że Pana trudności są poważne i zmaga się Pan z dużym dyskomfortem z powodu doświadczanych objawów. Obraz przypomina nieco zaburzenia nerwicowe z przewagą natrętnych myśli (lecz proszę tego nie traktować jak diagnozę, to bardzo wstępna hipoteza, w dodatku jedna z wielu) oraz trudności osobowościowe, z cechami hipochondrii. Proszę udać się do psychiatry na konsultację, obecnie część specjalistów konsultuje online. Ze swoim psychologiem może Pan porozmawiać o diagnozie, o leczeniu, o prognozach. Myślę, że potrzebuje Pan leczenia specjalistycznego psychoterapeutycznego. W razie pytań zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam. Kamila Dziwota// tel. 513306125// kamidziwota@gmail.com

0

Witam Pana. Proponowałabym aby założył Pan sobie zeszyt i opisywał w nim pozytywne zdarzenia z Pana życia. Co Pan miłego zrobił komuś, jak Pan się miło zachował wobec kogoś lub w stosunku do siebie samego. Proszę też sobie określić punktację z tego powodu, np.: od 1 do 10, i zliczać punkty. Myślę że jak zliczy sobie Pan 100 punktów to będzie bardzo dobrze. Proszę też przeanalizować że żadna myśl negatywna którą ma Pan w swojej głowie i w swoich snach, nigdy się nie zrealizowała. Bo to jest fikcja i to jest nierealne i nigdy w realu nie pojawiło. Proponowałabym aby nie czytać dramatycznych książek i aby nie oglądać horrorów, filmów grozy lub kryminałów. Warto natomiast poszukać książek inspirujących, na przykład "Kto zjadł mój ser" Spencera Johnsona, lub "Jak obudzić w sobie olbrzyma" Anthony Robbins, "Potęga podświadomości" Joseph Murphy. Oczywiście jest masa innych książek inspirujących, które są bardzo ważne dla każdego z nas bo to one pokazują naszą wartość, znaczenie dla świata, dla nas samych i dla innych ludzi. Proszę się na tym skupić i o tym myśleć, odsuwając i wybaczając sobie wszystkie negatywne myśli na swój temat. Proponuję również skontaktować się z jeszcze innym terapeutą. Zawsze różne opinie ludzi przygotowanych do pomocy drugiemu człowiekowi są ważne. Proponuję również zająć się rekreacją(sport, fitness, pływanie, bieganie, sztuki walki). Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia, Alicja Jankowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty