Dzień dobry,
niestety czasami tak się zdarza, że efekty psychoterapii oraz leczenia psychiatrycznego są nie zadowalające. Proszę się zastanowić czy nie powinna Pani zgłosić się do szpitala. Myśli samobójcze są bardzo niebezpieczne, niestety są momenty, że nie da się nad nimi zapanować. W takich sytuacjach szpital jest dla osoby chorej bardzo bezpiecznym miejscem. Być może tam też zmienią Pani leki, może lepiej będą działały. Proponuję rozważyć tą opcję, żeby bezpiecznie przetrwać.
Pozdrawiam A. Pacia
Witam,
Pojedyncze wizyty u psychologów rzeczywiście mogą nie przynieść żadnych efektów, terapia to proces, który trwa co najmniej kilka miesięcy. W Pani przypadku zalecałabym jak najszybsze podjęcie terapii, ponieważ Pani opis wskazuje na ciężki objaw depresji, który wymaga natychmiastowego leczenia.
Pozdrawiam serdecznie,
Aleksandra Korotko
www.bezproblemowo.pl
Witam Panią
Pani obniżony nastrój i myśli samobójcze zapewne
wynikają z niskiej samooceny i być może przykrych
doświadczeń z przeszłości.
Jeżeli przeżywa Pani smutek, nie jest Pani w stanie
wykrzesać z siebie energii do działania lub robi to Pani
z dużym wysiłkiem, nie potrafi Pani cieszyć się życiem
i nie jest Pani w stanie realizować swoich marzeń
i pasji, a każdy dzień przytłacza, paraliżuje ciało i umysł,
i sprawia, że nie jest Pani w stanie normalnie
funkcjonować, czarno widzi Pani swoją przyszłość,
to prawdopodobnie jest to depresja.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić
tylko podczas osobistej konsultacji.
Myśli samobójcze zwykle wynikają z braku
zdolności do prawidłowego czy konstruktywnego
przeżywania stresu. Człowiek doświadczający
depresji nie widzi możliwości rozwiązania
swoich trudnych problemów – stąd myśli samobójcze.
Nie przegrała Pani życia – dopóki Pani żyje, jest ono
w Pani rękach. Potrzebuje Pani tylko kogoś,
kto poda Pani pomocną dłoń.
Zachęcam Panią do psychoterapii, ale nie chodzenie od czasu
do czasu, od niechcenia, tylko na systematyczną terapię.
Terapeuta dotrze do źródeł Pani dolegliwości
i dobierze odpowiednią technikę, dzięki
której problem zostanie rozwiązany, a Pani znów
będzie mogła cieszyć się życiem.
Proszę nie zwlekać, problem sam się nie rozwiąże.
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną
o problemie, to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie
Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl
Witam, jak długo zmaga się Pani z poczuciem beznadziejności. Napisała Pani że ma poczucie przegranego życia, myśli samobójcze, proszę skorzystać z telefonu zaufania 116 123 - http://www.telefonzaufania.org.pl/telefony_zaufania_wykaz.html, porozmawiać, potrzebuje Pani wsparcia. Korzystała Pani z pomocy psychologów i psychiatrów. Psychoterapia to proces, na który potrzebny jest czas. Proszę zwrócić się do lekarza psychiatry, skorzystać z możliwości i zgłosić się do szpitala psychiatrycznego jeżeli czuje Pani trudności w funkcjonowaniu.
Pozdrawiam serdecznie
Dorota Nowacka
psycholog
rejestracja@psycholognowacka.pl
www.psycholognowacka.pl
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy moje problemy powinny być skonsultowane z psychologiem? – odpowiada Mgr Ewa Kłodnicka
- Dlaczego jestem smutna i okaleczam się? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy myśli samobójcze w depresji są podstawą do farmakoterapii? – odpowiada Dr Krzysztof Dudziński
- Uczucie smutku i niespełnienia – odpowiada Mgr Ewa Kałuża
- Jak poradzić sobie z myślami samobójczymi i czy przyznać się lekarzowi? – odpowiada mgr Anna Demarczyk
- Jak zlikwidować uczucie smutku i lęku? – odpowiada Mgr Edyta Szafran
- Bulimia i silne myśli samobójcze a przymusowe leczenie w szpitalu psychiatrycznym – odpowiada Lek. Małgorzata Horbaczewska
- Myśli samobójcze po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Czy osoba z depresją może być skierowana do szpitala psychiatrycznego? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Czy terapia elektrowstrząsowa może być alternatywą dla psychoterapii? – odpowiada Mgr Bożena Waluś