Jak poradzić sobie z trudną sytuacją rodzinną po śmierci dziecka?

Witam z kim najlepiej się skontaktować chodź nie jest to łatwe kiedy sobie nie radzę psychicznie??:( pomóżcie :( mam ochotę odejść z tego świata czasem :( mam 25 lat od zawsze byłam ta gorsza tylko wszystko robiłam źle mało kiedy trafiło się coś dobrze wg innych :( w pierwszym małżeństwie twierdzono że nic nie potrafię byłam taka sirota kiedy nie wytrzymałam odeszłam to mama nie dawała spokoju co ja zrobiłam jaki wstyd itd takie gnebienie. Nie miałam wtedy dzieci chodź bardzo pragnęłam. Kiedy się związałam poraz 2 mama odpuściła kocham mojego męża mamy syna 2 latka i z drugim jestem w ciąży ale między nimi jedno dzieciątko stracił:( nie radzę sobie mój mąż nigdy nie powiedział że zrobiłam coś dobrze przestał mówić co do mnie czuję mam problem z zaufaniem tzn jest go całkowity brak czasem nie wytrzymuje i krzyknęłam na syna czego później żałuję mąż twierdzi że jestem zła matka i to mi powtarza :( wtedy wracają myśli że to widocznie przez to moje dziecko umarlo, to moja wina :( do tego mój mąż naduzywa alkoholu nie da sobie wytłumaczyć że ma z tym problem stracił prawo jazdy za to. Nie jest agresywny chyba ze próbuje poruszyć temat pijaństwa to się oburza ale oczywiście nas nie bije. Co ja mam robić???:( pomóżcie :( czasem myślę że po porodzie muszę zostawić dzieci i odejść do zmarłego dzidzia :( bywają chwilę że czuję się dobrze i wg :( dziękuję wam pozdrawiam
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Pochylam się nad Pani przeżywaniem, w związku z utratą Dziecka.

Z Pani opisu wnioskuję, że obecnie doświadcza Pani poczucia samotności w małżeństwie, niezrozumienia i braku poczucia bycia ważną i kochana przez Męża.

Co robić?
Proszę już nie czekać!
Przede wszystkim nie pozostawać samej w tej sytuacji i z tą sytuacją i sięgnąć po indywidualną, potrzebną Pani pomoc i wsparcie psychologiczne/psychoterapeutyczne, do Poradni zdrowia Psychicznego, w ramach NFZ-tu lub prywatnie.

Optymalnie pomocnym byłoby podjęcie przez Państwa terapii par, do czego mocno zachęcam.

Z mojej strony chcę pani powiedzieć, ze jest Pani ważna i potrzebna i zawsze jest rozwiązanie- nawet gdy go Pani teraz nie dostrzega.

Wspieram Panią mentalnie, życząc tylko satysfakcjonującego nastroju w nowym Roku!
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Szanowna Pani,

współczuję Pani, ponieważ śmierć dziecka jest bardzo traumatycznym przeżyciem, wymaga wsparcia psychologicznego, z informacji wynika, że nie było specjalistycznego wsparcia. Z drugiej strony może Pani zrozumieć, stan nieodwracalnej utraty, który wiąże się z przeżywaniem, takich emocji, jak; smutek, lęk, złość, poczucie winy, a nawet uczucie żalu, samotności i pogrążenie się depresji. Różne są przyczyny śmierci dzieci, często wynikające z przyczyn biologicznych, na które człowiek nie ma wpływu i medycyna też wyczerpuje swoje umiejętności. Jednak strata dziecka może wpływać dysfunkcyjnie na małżeństwo. Potrzebuje Pani wsparcia psychoterapeutycznego, rodzic skupia się na dziecku, które odeszło, a zapomina o tym, które jest i potrzebuje mamy - zgodzi się Pani, że 2letnie dziecko potrzebuje mamy, jak i to nowonarodzone - wymaga opieki i miłości matczynej oraz taty, dzieci nie chcą być sierotami, tak jak i rodzice.
Zalecana jest dla Pani psychoterapia jako forma pomocy i leczenia problemu, pomoc można uzyskać w Poradni Zdrowia Psychicznego (NFZ).

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty