Jak poradzić sobie po zdradzie?

Witam. mam ogromną prośbę o pomoc otóż bardzo boli mnie jak mąż mnie potraktował po15 latach. Najpierw odszedł mówiąc mi że w nim wygasło uczucie po 2tygodniach powiedział że był na imprezie i zdradził że wie że to koniec naszego małżeństwa( zawsze wiedział że jak jeszcze raz mnie zdradzi to już będzie koniec) więc jest jak jest to już koniec mojej dotychczasowej sielanki. mamy 2 dzieci więc spotkania z nim są nieuniknione. WIEM ŻE Skrzywdził mnie że nie liczył się z moimi uczuciami i ciągle robi coś co zadaje mi ból. mieszkamy za granicą najpierw koleżanka z pracy załatwiła mu pokój on tam dużo pił i musiał opuścić ten dom i wprowadził się do tej ,, wlasnie koleżanki,, twierdząc że to tylko tak że nic ich nie łączy. wiedział jak zareaguje jeśli tam się wprowadzi czemu nawet nie chciał mi oszczędzić kolejnego cierpienia myśli tylko o sobie.!! wiem że muszę przestać to kochać, przestać myśleć o nim o tym co robi i że pewnie znowu mnie zdradza. nie potrafię przestać o nim myśleć chciałabym aby wrócił a jednocześnie wiem że to bez sensu ze nie potrafilabym juz mu chyba zaufać. co mam zrobić jak przestać bo kochać.? jeszcze jedno pytanie kiedy dowiedziałam się od syna że tata zmienił mieszkanie chciałam wiedzieć gdzie więc powiedziałam że jeśli chce aby dzieci to odwiedzały to ja chce wiedzieć gdzie i z kim mieszka żebym mogła ich puścić. nie chciał powiedzieć powiedziałam że jeśli nie powie to dzieci tam nie mają prawa wchodzić. MIMO wszystko nie powiedział. czemu tak postępuje wiem że kocha dzieci ale wołał wybrać to żeby nie przychodziły do niego niż powiedzieć z kim mieszka? to małe miasteczko wiedział że i tak się dowiem czemu tak robi? czy ta koleżanka więcej znaczy od dzieci czy chciał mi utrzeć nosa.
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
proszę skupić się na swoim życiu i nie traktować dzieci, jak "kartę przetargową". Psychoterapia umożliwiłaby Pani zrozumieć problem, ze specjalistą łatwiej będzie radzić sobie z tą trudną dla Pani sytuacją. Rozumiem Pani cierpienie, zawiodła się Pani na mężu, na koleżance, zostało zburzone Pani i dzieci poczucie bezpieczeństwa, zranione są uczucia. Zjawisko Zdrady – jest pojmowane jako świadome złamanie przysięgi lub odstępstwo od przyjętych norm czy wartości, działanie przeciwko tym normom i wartościom. Kryzys ten może mieć skutek budujący, ponieważ każdy związek jest, w jakimś stopniu ryzykiem, nie ma gwarancji na udany związek lub życia bez przeszkód. Często w małżeństwie pojawiają się różne problemy, np. z intymnością, więzią, seksem, rozczarowanie małżeństwem i uczucia się wypalają, niewierność może być tylko pretekstem do zakończenia nieudanego małżeństwa. Ważne jest żeby Pani zadbała o siebie i o dzieci, nie bawiła się w detektywa swojego męża - ponieważ to jest jego życie, Pani może zadbać o swoje.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Rozumiem (tak, jak mogę) jakże trudnych emocji, Pani oraz Państwa Dzieci możecie doświadczać.
Coś dzieje się po coś..., bo to, co dotychczas funkcjonowało, przestało już działać...
Priorytetowym zagadnieniem byłoby, czy byłaby u Pani i u Pani Męża otwartość i gotowość na odbudowanie związku, jeśli tak...?
Chcę Pani powiedzieć, że często jest tak (paradoksalnie!) że dopiero po zdradzie, związek małżeński zyskuje na jakości, właśnie poprzez pracę i skupienie, by podjąć wyzwanie odbudowania relacji.
Pojawia się wówczas uważność na potrzeby Partnera oraz chęć ich spełniania, jak również codzienne dbanie o siebie, o związek, pojawia się potrzeba sprawiania sobie przyjemności.

Czyli pojawia się tzw. praca nad związkiem..., bo (jednak!) Małżonkowie zaczynają zauważać/odczuwać, jak ważna i znacząca była i jak! może być dla Nich relacja małżeńska.
Ponownie spełnione partnerstwo/małżeństwo jest możliwe tylko wtedy, gdy oboje Partnerzy są otwarci na swoje potrzeby i gotowi, by na nie wzajemnie odpowiadać.

Domniemam, że przeżywa Pani swoje problemy w samotności, proszę nie zostawać w tym i z tym samej.
Rozumiem, że to co zadziało się w Państwa małżeństwie (zdrada
Męża oraz ukrywanie się z obecną relacją pozamałżeńską) z piętnastoletnim stażem małżeńskim, jest głównym źródłem Pani dyskomfortu psychicznego i olbrzymiego cierpienia.

Co Pani może?
Pomimo obecnego przeżywania, powiedzieć samej sobie "TAK" i już dzisiaj zrobić coś z intencją, dla samej siebie..., by nie skupiała się już Pani na przeszłych zdarzeniach, ale na tym, co Teraz?

Bo własnie TERAZ jest to moment, by na nowo odbudowała Pani siebie..., nie jutro..., ale już dzisiaj...

Jeśli Mąż zauważy, że zaczęła Pani dbać o siebie, o swoje potrzeby/przyjemności (nie potrzeba na to finansów!) o Dzieci, to bardzo prawdopodobne jest, że zauważy Panią na nowo...

Podsumowując, myślę, że byłaby dla Pani wskazana wspierająca rozmowa z Psychologiem, by pod jego okiem, wzmocniła Pani swoje zasoby.
Ach, rozpisałam się..., a to dlatego, że jest Pani WAŻNA!

Gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam serdecznie do kontaktu via Skype.

Wspieram Panią mentalnie i życzę Pani wewnętrznej siły!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty