Jak postępować z dorosłą córką?
Od kilku lat zauważam zmianę w zachowaniu mojej 22-letniej córki. Zawsze była najlepszą uczennicą, skończyła najlepsze liceum w mieście, oczywiście z paskiem, dostała się na ekonomię na SGH, perfekcyjnie zna angielski itd., ale co roku jest gorzej - traci wiarę we wszystko, nie zależy jej na niczym, ma zmienne nastroje, dużo śpi, nie sprząta w pokoju, nie chce dalej się uczyć, życie nie ma sensu, bo i tak wszyscy umrą...
Mimio moich starań, zachęceń do pracy, do wypoczynku gdziekolwiek - nie interesuje ją nic, oprócz siedzenia w domu tv i komputera. Każdą znajomość z kolegą lub koleżanką rozmienia na drobne, rozyśla i dochodzi do wniosku, że nie warto się z nim/nią zadawać. Nie bardzo chce się uczyć dalej, nie bardzo chce podjąć jakąkolwiek pracę dla zajęcia czasu. Nie wiem czy grzecznie prosić, czy krzyczeć, czy nakazywać. Nadmieniam, że jest fajną dziewczyną, szczupłą i wg opinii ludzi z zewnątrz miłą i poukładaną. Co mam robić? zmartwiona mama