Jak zatrzymac córkę przy sobie?
Sytuacja wygląda tak: matka, która wiele w życiu złego przeszła, wychowuje samotnie (z pomocą babci) dorosłą 26letnią córkę. Poświęciła dla niej niemal całe życie, tworzyła wygodne warunki i otoczyła opieką i pomocą. Czuje się bardzo samotna, bo nie ma męża i mieszka tylko ze swoją matką i tą córką. Córka od zawsze była dziwna, nielubiana w szkole, nie dało się z nią rozmawiać, zbyt wrażliwa. Zawsze wymyślała jakieś głupoty, że chce iść to tu to tam, nie wystarczało jej, że ma w domu dobrze, to szukała sobie rozrywki. Ciągle męczyła mamę i babcie jakimiś swoimi pomysłami, a to, że skróci włosy, a to, że chce iść na wesele do kolegi i ciągle przez nią były jakieś kłótnie w domu. Problem powstał taki, że córka chce wyjechać na stypendium za granicę. Chce zostawić matkę i babcie, które całe życie jej poświęciły i szuka szczęścia z dala od domu. Ma zapewnione studia tu, na miejscu, nikt jej z domu nie wygania, a jedzie ryzykować do nieznanego kraju, do obcych ludzi. Matka i babcia bardzo to przeżywają, proszą ją o zmianę decyzji, babcia jest słabego zdrowia i źle to znosi, czuje się przez wnuczkę jeszcze gorzej, matka czuje się zawiedziona. Co powiedzieć takiej córce, która ryzykuje wyjazdem za granicę (przecież może jej się nie udać, może ją tam spotkać krzywda) i w dodatku nie przejmuje się zdaniem mamy i babci oraz ich wątłym zdrowiem? Proszę o szczerą poradę.