Jak poważne są te schorzenia?
Dzień dobry
Mam 39 lat i moja mama jest chora na zanik mięśni.Od kilku lat czuje duże osłabienie mięśni.Pracuje fizycznie i mam problem z przejściem badań okresowych w pracy.Udałem się z tym problemem do neurologa.Lekarz skierował mnie do szpitala na badania.Z badań i biopsji nic konkretnego nie wyszło.W wypisie ze szpitala jest napisane, miopatia nieokreślona.Oprócz miopatii mam bóle kręgosłupa.Lekarz prowadzący dał mi skierowanie na badanie TK kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego.Wynik to spłycona fizjologiczna lordoza lędźwiowa.Lekarz powiedział, że to nic poważnego i to jest skutek miopatii.Z powodu bólu kręgosłupa od dwóch miesięcy jestem na L4.Neurolog twierdzi ,że nie ma już podstaw wystawiać mi zwolnienia.Miałem mieć rehabilitacje,ale została odwołana z powodu koronawirusa.Złożyłem dokumenty z prośbą o ustalenie niepełnosprawności.Jak wiadomo trzeba na decyzje długo czekać.Jeśli lekarz nie przedłuży mi L4 to nie będę mógł wrócić do pracy.Prawdopodobnie pracodawca zwolni mnie z powodu braku badań okresowych.
Proszę o jakąś radę,co mogę zrobić żeby nie zostać na "lodzie" bez środków do życia.
Pozdrawiam