Jak rozumieć moje objawy?
Początkiem stycznia córka położyła mi się na brzuchu i poczułam 2 sekundowe mrowienie rąk. Tak kilka nocy. Potem siedząc w pracy poczułam się dziwnie, jakieś zimno i dziwne uczucie na plecach. Po kolejnych kilku dniach w nocy coraz dziwniej się czułam, dziwne uczucie zimna, ale nie typowych dreszczy. Cały kolejny dzień czułam się źle, po pracy leżałam i wieczorem w pozycji półleżącej aż nagle na kilka sekund zmrowiło mi ręce i głowę. Potem uczucia jakbym miała zemdleć, ale może ze strachu, bo byłam bardzo wystraszona. Od tego czasu mam kiepski humor. Po dwóch dniach doszedł silny ból miedzy karkiem a barkiem (fizjoterapeuta pomógł na kilka dni) i okropne szumy uszne (dzwonienie, dudnienie, buczenie, wrażliwość na dźwięki) i dziwna stała (dzień i noc) niestabilność wzroku jakby lekkie wirowanie. Czuję jakbym miała spięcie w mózgu. Neurologicznie ok. Morfologia, tarczyca, USG tetnic szyjnych, brzucha, ginekologiczne, rezonans głowy ok. Rtg odcinka szyjnego o piersiowego wg ortopedy i innych lekarzy ok mimo iż jakieś zmiany są, ale nie powinny dawać takich objawów. Po tygodniu w stresie doszło dziwne bicie serca (kardiolog mówi, że lekka arytmia). Kilka dni temu podczas nocy krew w moczu i ból, a potem doszedł okres. Przez te kilka tygodni 2 razy krew po oddaniu kału (lekarz rodzinny twierdzi, że pewnie hemoroidy).Przez ten czas spałam od minuty do pewnie 4h dziennie z przerwami. Doszło uczucie bycia trochę nieobecnym i gorzej pracuję ( jakby mnie intelektualnie zablokowało - gorzej z pamięcią i skupieniem). Test WB na boreliozę wykazał w IGG i IGM antygen p 41 - lekarze twierdzą, że boreliozy nie ma, ale można zrobić Elisę. Mam od kilku lat trochę żółty język i miałam pisk w uchu, ale lekki (wiązałam to z zażyciem 3 dni klindamycyny, któramnie uczuliła). Lekarz rodzinny i dentysta na język poradzili płukanki i czyścik i było lepiej, laryngolog nic złego wtedy nie zauważyl. W listopadzie przeszłam lekko koronawirusa z utratą węchu i smaku. Bardzo zestresowało mnie te kilka tygodni, jak było najgorzej, to byłam tak spięta, że ściskało mi kark i szyję, uderzenia dziwne do głowy jakby ściski, bóle nóg, ciągnięcia, uczucie wbijania igieł i drżenia mięśni. Doradzi ktoś co się może dziać? Ucisk na nerwy, nerwica, borelioza itp., grzybica, czy mam tak po koronawirusie?